zezorro szabasowy: Hipoteza Riemanna

-

Na jednej z naukowych konferencji matematycznych zaprezentowano dowód hipotezy Riemanna. Na razie przyglądają się jej koledzy, zanim zbierze się oficjalne konsylium, weryfikujące poprawność dowodu. Sprawa jest niebagatelna wcale nie z powodu nagrody, wyznaczonej za ten wyczyn: milion dolarów. Problem Riemanna znajduje się bowiem na pierwszym miejscu dziesiątki największych zagadek matematyki, przez niektórych nazywany po prostu największą zagadką. Nad problemem Riemanna biedzą się od ponad 160 lat najtęższe mózgi świata. Czy naprawdę wreszcie się udało? I w ogóle jakie to ma znaczenie - zapyta sceptyczny watson. Pierwsze jest wielce prawdopodobne, wsparte zresztą wiarygodnymi doniesieniami z kręgów amerykańskiej akademii, że ukryty porządek liczb piewrszych jest znany już od dość dawna... Odpowiedź na drugie pytanie jest jeszcze prostsza, bowiem na założeniu przypadkowego rozkładu liczb pierwszych bazują wszystkie systemy kryptografii. Inaczej mówiąc nieprzypadkowy rozkład liczb pierwszych, a już szczególnie ich wewnętrzny porządek, czynią je bezużytecznymi, gdyż posiadacz tajnej wiedzy o nim bez trudu rozwikła każdy szyfr, wiedząc dokładnie gdzie go szukać, co czyni zadanie łamania szyfrów tysiące, miliony, miliardy, biliony itd. razy łatwiejszym. Hipoteza Riemanna mówi dokładnie o tym: że wszystkie liczby pierwsze są uporządkowane. Efektywny dowód hipotezy Riemanna nie oznacza jeszcze detalicznej znajomości porządku liczb pierwszych, ale z łatwością zrozumiesz, że skoro daje się jego istnienie wykazać, to z tego samego faktu wynika, że coś bardzo konkretnego na jego temat wiadomo. Mówiąc prosto znane nam systemy szyfrowania najprawdopodobniej istotnie są bezużyteczne, skoro liczby pierwsze nie są przypadkowo rozmieszczone, a ktoś wie jak. Bo to na nich bazuje kryptografia. Przy okazji tego wielkiego odkrycia, a zarazem rozczarowania polecałbym zadanie sobie naiwnego na pozór pytania: ile jeszcze takich tajemnic istnieje we współczesnym świecie, gdzie nic nie jest takie, jak się wydaje? Szalom.