środa, 31 grudnia 2014
poniedziałek, 29 grudnia 2014
Co z rublem #3
-
Łukaszenka, jak przystało na kołchoźnika, odpalił maksymalny obciach swojemu wielkiemu bratu, a mianowicie wywołał kłótnią na oficjalnej, podniosłej inauguracji Unii Euroazjatyckiej [pisałem o niej latem], panikę na swoim, białoruskim rublu. Tak się śmiesznie składa, że Białoruś będzie od 1 stycznia 2015 we wspólnym obszarze celnym z Rosją i kilkoma innymi krajami... zatem kłótnie o kontrole graniczne, w sytuacji, gdy - oględnie mówiąc - ważniejsza waluta, rubel moskiewski jest dość słaby [a naprawdę w fazie zatrzymanej paniki] są dość śmiałym posunięciem.
W rezultacie niegłupi przecie lud białoruski postanowił gremialnie podnieść PKB Białorusi w kończącym się 2014 roku, wykupując WSZYSTKIE dostępne produkty trwałego użytku. Jeśli kojarzy się komuś schyłkowa pierwsza komuna, to poprawne skojarzenie.
Łukaszenka, jak przystało na kołchoźnika, odpalił maksymalny obciach swojemu wielkiemu bratu, a mianowicie wywołał kłótnią na oficjalnej, podniosłej inauguracji Unii Euroazjatyckiej [pisałem o niej latem], panikę na swoim, białoruskim rublu. Tak się śmiesznie składa, że Białoruś będzie od 1 stycznia 2015 we wspólnym obszarze celnym z Rosją i kilkoma innymi krajami... zatem kłótnie o kontrole graniczne, w sytuacji, gdy - oględnie mówiąc - ważniejsza waluta, rubel moskiewski jest dość słaby [a naprawdę w fazie zatrzymanej paniki] są dość śmiałym posunięciem.
W rezultacie niegłupi przecie lud białoruski postanowił gremialnie podnieść PKB Białorusi w kończącym się 2014 roku, wykupując WSZYSTKIE dostępne produkty trwałego użytku. Jeśli kojarzy się komuś schyłkowa pierwsza komuna, to poprawne skojarzenie.
sobota, 27 grudnia 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)