Recepta na glupotę

Wieczór dziś filmowy z przyczyn prozaicznych. Mróz ścina dosłownie nogi o jajach nie wspominając.
Jest grubo poniżej zera. Pomimo że gorące młode głowy protestują przeciwko ACTA to jak makiem zasiał na ulicach ciszej i spokojniej. Jeśli nie macie planów na zimne wieczory polecam film:

Recipes for Disaster, o którym możecie poczytać więcej tutaj.

This is a film about climate change. About catastrophe. And it's funny, painfully funny. We love to blame the corporations and industries for what's going wrong with the planet, but we are mistaken. It's us, baby. You and me. We're the real bad guys.

Dokument z działu humor, ale bardzo przyjemnie się ogląda. Pomimo, że film uderza mocno swą naiwnością to można z niego wynieść również pozytywne wnioski - niekoniecznie z tematu ocieplenia. Mam w zwyczaju uczyć się od innych. Również i Wam polecam tą sztukę.