Go To Project Gutenberg

środa, 4 lutego 2015

Ogłoszenia parafialne: cenzury nie ma...

-
Wprowadziłem nowy sposób wysyłki newslettera...

W związku z tym, że znacząca część wysyłki z poprzedniego tygodnia dotarła ze znacznym opóźnieniem, wprowadziłem niewielkie zmiany...

Otóż - zapewne z powodu poważnej objętości poprzedniego newslettera {sporo obrazków było} - która zbiegła się z atrakcjami dodatkowymi, do niektórych mój mail zwykle przychodzący natychmiast, dotarł do niektórych odbiorców w poniedziałek ok. g.14! Złożyło się na to kilka czynników, wśród których decydujące są tzw. polityki serwerów pocztowych, które mają ustaloną hierarchię odbiorców - wedle krajów, serwerów oraz objętości poczty. Kiedy serwer jest obciążony, przesyłki ciężkie spadają po prostu na koniec kolejki, podobnie dzieje się z odbiorcami "nielubianymi" itd. Krótko mówiąc - jeśli twoje konto jest "nielubiane" {moje na pewno jest}, to czasem mail może iść dłużej, niż zwykle... Kiedy jeszcze dodatkowo zajdą zdarzenia nadzwyczajne, jak na przykład jakieś bezpieczniackie kopiowanie całej poczty wychodzącej, sytuacja robi się nieciekawa, bowiem takie zadanie - z racji zerowej przydatności dla operatora serwera rutynowo spada na koniec wszystkich zadań...

W takich pięknych okolicznościach przyrody wysyłka wielu kopii maila po 10 M najwyraźniej musiała długo poczekać na swoją kolej, konkretnie wczesne godziny poniedziałkowego poranka za Atlantykiem, kiedy NIC się nie dzieje. Po obserwacji skutków - i konieczności "poprawiania" wysyłki maila, który przez lata wychodził natychmiast - wprowadziłem przymusowe zmiany. Polegają po prostu na tym, że treść maila została drastycznie odchudzona, zasadniczo do odnośników, skąd można pobrać pliki. I tu nastąpiło bardzo interesujące zjawisko...

Otóż po krótkim dość czasie, konkretnie kilku godzinach, pliku z niewiadomych i zagadkowych powodów pobrać już nie można, a zaniepokojeni odbiorcy proszą o dokładkę...



Naturalnie dokładkę od ręki dostają, więc zasadniczo nie ma problemu... Poza tym, że jest, bo sytuacja normalna nie jest. Kiedy odrobinę pomyślisz, dojdziesz na podstawie zaobserwowanych zjawisk, co jest jej przyczyną, bo trudno przecie uwierzyć w takie regularne przypadki.

Za niedogodności przepraszam, mam nadzieję, że powyższe wyjaśniło chwilowe perturbacje.
© zezorro'10 dodajdo.com
blog comments powered by Disqus

muut