Dla motłochu jest spektakl komisji cmentarnej, w której świadek Rychu (kolega Zbycha - załatwimy Rysiu na 90%) prosi o wykluczenie Wassermana i rzuca retoryczne pytanie - czy posłom nie jest za niego (Wassermana) wstyd. Bo przecież powinni się wstydzić, że prześladują uczciwego biznesmana od jednorękich, a Wasserman zamachnął się nawet na jego godność i wiarygodność, bo go nazwał "kryminalistą". Jak by na wiarygodność nie patrzeć, to Rysiu całkiem prawomocnie został niedawno skazany za korupcję i jest na warunkowym zawieszeniu kary. Ot, polska specyfika, Rywin przy cmentarnych to prawdziwy kryształ, potrafił chociaż godnie milczeć.
Tymczasem jak pisze wp
- Rząd w środę w obiegowym trybie przyjął uchwałę zatwierdzającą umowę gazową z Rosją - podał Graś cytowany przez TVN CNBC.
Chodzi m.in. o zwiększenie dostaw gazu do Polski, przedłużenie obowiązywania umowy gazowej oraz o rozliczenia za tranzyt gazu przez Polskę na zachód Europy.
Uchwała rządu zatwierdza przygotowane w grudniu porozumienie międzyrządowe dotyczące dostaw gazu z Rosji do Polski. W sprawie dostaw gazu 27 stycznia porozumiały się Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo i rosyjski Gazprom Export. W środę obraduje Rada Nadzorcza Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG), której zarząd ma przedstawić porozumienie z Gazpromem sprzed dwóch tygodni.
Minister skarbu Aleksander Grad mówił w środę w radiowej Trójce, że przyjęcie protokołu międzyrządowego i umowy między spółkami będzie jednoczesnym procesem.
- Kluczowe obecnie są uchwała Rady Ministrów i zgody korporacyjne. To będzie miało miejsce w środę. Potem wicepremier Waldemar Pawlak będzie dopinał kwestię ostatecznego podpisywania tych dokumentów - powiedział Grad.
W środę 27 stycznia PGNiG zawarło w Moskwie porozumienie z Gazprom Export w sprawie zwiększenia dostaw gazu do Polski do 10,2 mld m sześc. rocznie oraz przedłużenia ich do 31 grudnia 2037 roku. Porozumienie dotyczy też rozwiązania spornej kwestii zaległych należności Gazpromu z tytułu tranzytu rosyjskiego gazu przez terytorium Polski. Resort skarbu wycenia je na ok. 80-90 mln dolarów. Osiągnięto kompromis, w wyniku którego PGNiG zabezpieczyło tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium Polski do 2045 r. oraz otrzymało upust cenowy, który zrekompensuje rosyjskie zaległości.
Zupełnie odmiennie sprawę długu rosyjskiego sprawę widzą na przykład gazownicy, ich omówienie znajdziesz na przykład u Ściosa.
Rosjanie domagają się bowiem, by opłaty były jak najniższe, i kwestionując taryfy zatwierdzane przez Urząd Regulacji Energetyki, już od czterech lat nie uiszczają w pełni rachunków za usługi EuRoPol Gazu ustalanych według polskich taryf. Dług Gazpromu z tego tytułu wynosi 410 milionów dolarów, czyli ponad 1,2 miliarda złotych.
Powiedziałbym istotna rozbieżność w rachunkach, ale skoro sam Pawlak mówił, że został przed świętami wprowadzony w błąd (odpowiedzialne osoby zostały już zwolnione), to może ten marny miliard złociszy już znalazł dom, a na kampanię - jak znalazł.
Cisza, spokój, a my mamy kontrakt stulecia na najbliższe 27 lat - 100 miliardów - przyklepany. Gaz do dechy.