niedziela, 27 lutego 2011
Powódź pieniędzy topi ich wartość
Spadek wartości w potopie dolarów. Nowe ruchy cen złota i srebra. Plan ustanowienia rządu światowego. Biliony dolarów wpompowane w gospodarkę podbijają Dow Jones. Przewidywania korekty na rynku giełdowym. Inflacja istotnym czynnikiem wydarzeń na Bliskim Wschodzie.
Świat zalany jest dolarami, co znajduje odzwierciedlenie w indeksie USDX, który reprezentuje stosunek dolara do 6 innych walut. O utracie wartości dolara mówi się głośno, podczas gdy w tym samym czasie MFW trąbi, że dolar musi zostać zastąpiony czymś innym. I jest to ten sam MFW, który od 1969 roku próbuje narzucić światu nie oparte na złocie SDR-y. Za każdym razem kiedy tego próbują [tj. pustych walut - przyp. tłum.], prowadzi to do porażki. Możemy dać oligarchom piątkę za te ciągłe próby, ale najwyraźniej wciąż nie łapią, że profesjonaliści i inwestorzy przejrzeli ich na wskroś. Kolejna pusta waluta nie rozwiąże problemu światowego kryzysu walutowego, którego jedynym rozwiązaniem jest oparcie systemu na złocie. Nie trzeba dodawać, że główne media nigdy o tym nie mówią, ponieważ są kontrolowane przez oligarchów. Degradacja walut względem złota i srebra postępuje, podczas gdy oligarchowie próbują sztucznie hamować wzrost ich cen.
Główne media zawsze są posłuszne, ponieważ są całkowicie kontrolowane. To nie jest ignorancja czy niekompetencja, ale kontrola. Media głoszą, że giełda idzie w górę, ale nie mówią dlaczego. Giełda rośnie dzięki manipulacji przez rząd amerykański, przez tych którzy ten rząd kontrolują oraz dzięki funduszom zalewającym rynek w ramach QE2. W gospodarce stworzonych zostało niewiele miejsc pracy, bezrobocie pozostaje na wysokim poziomie i jednocześnie wmawia nam się, że rosnąca giełda świadczy o ożywieniu gospodarczym. Nie ma nic bardziej odległego od prawdy. Ta propaganda to część wojny psychologicznej. Społeczeństwu amerykańskiemu i reszcie świata nie mówi się prawdy. Społeczeństwa są kontrolowane i utrzymywane w zamkniętym paradygmacie konsumpcji. Nie ma żadnego ożywienia gospodarczego. Wszystko to zasłona dymna, mająca na celu zmylić opinię publiczną. Rząd i media twierdzą, że nie ma inflacji, a ona się szerzy. Są to te same media, które ignorują wzrost cen złota i srebra od 11 lat. Potrafią przedstawić niewiele wyjaśnień dlaczego ceny złota i srebra rosną. A rosną, ponieważ wartość pustych walut spada w stosunku do metali szlachetnych - takiego wyjaśnienia jednak nie usłyszymy. Zamiast tego wmawia nam się szereg absurdalnych bzdur.
Złoto i srebro zaczynają właśnie wyrywać się z pęt rządu, narzuconych przez tych, którzy posiadają Fed. Żadne stare sztuczki dłużej nie działają, dlatego próbują nowej taktyki. Byliśmy świadkami, trwających od 1988 roku, ciągłych ataków na złoto i srebro, a od 15 lat prowadzonych nieustannie. Jak zawsze, chodzi o zbicie cen kontraktów na złoto i srebro, aby ludzie sądzili, że nie są one wiele warte i aby nowicjuszy wyrzucić z otwartych pozycji. Ta wojna psychologiczna ma na celu umożliwienie JPMorgan Chase i HSBC pokrycie swoich krótkich pozycji. To jednak nigdy nie działało i nigdy nie zadziała. Nie trzeba dodawać, że z kanałów CNBC, CNN, MSNBC i Fox słyszymy to co zwykle: "Czy to bańka czy moda?". Ale czego można się spodziewać po mediach, które ciągle się mylą.
Dług i inflacja staną się coraz bardziej dokuczliwe. Rząd wie, że musi ciąć programy Social Security [emerytury], Medicaid i Medicare, przykręcając śrubę ich uczestnikom i zwiększając kontrolę rządu w celu obcięcia uposażeń. Pozwalanie rządowi cofać dane obietnice nie wzbudza w obywatelach zaufania. Zbliżają się gigantyczne cięcia socjalne, ale przemysł zbrojeniowy doświadczy ich za to niewiele. Oto sposób w jaki oligarchowie utrzymują swoje imperium - przez grożenie siłą. Rozejrzyj się wokół: Patriot Act, Homeland Security [Departament Bezpieczeństwa Krajowego] albo nowe Gestapo - FBI. Tak, drogi czytelniku - żyjesz już w państwie policyjnym.
Podczas gdy Amerykanie przeoczyli te fakty oraz ten, że każdy kto krytykuje rząd jest uważany za terrorystę, inflacja cen wyniszcza siłę nabywczą. Zostało to zrobione celowo, jako rezultat ratowania zbankrutowanego systemu bankowego, który zaspokaja potrzeby jedynie bogatych i ich znajomków. Pożyczki są dostępne jedynie dla korporacji o najwyższym ratingu i kolesi oligarchów, podczas gdy odsetki zaczynają swój dewastujący pochód w górę. Nie trzeba dodawać, że towarzyszyć temu będzie upadek dolara i wzrost cen złota i srebra. Wiele innych krajów skalkowało te działania, dlatego nie tylko wartość dolara amerykańskiego będzie spadać, ale także innych walut względem siebie, a w szczególności względem złota i srebra. Na wypadek gdybyś przeoczył - przez ostatnie 10 lat wartość złota względem 9 głównych walut wzrosła o 15.25% rocznie, a względem srebra 20.3% rocznie. Naturalnie nie chcą, abyś o tym wiedział. W rezultacie utraty siły nabywczej i rosnącego długu od 2 lat jesteśmy świadkami demonstracji i zamieszek w Europie. Z tych samych powodów obserwujemy podobne wydarzenia na Bliskim Wschodzie - obalenie prezydentów Tunezji i Egiptu. Kilka kolejnych monarchii i dyktatur jest na krawędzi upadku. W Stanach Zjednoczonych próby radykalnego ograniczenia praw związkowych i wysokości emerytur doprowadziły do demonstracji w Wisconsin, Indianie i Ohio. Sądzimy, że wraz z rosnącym bezrobociem i inflacją oraz brakiem ożywienia gospodarczego, demonstracje nasilą się i, podobnie jak w innych krajach, przekształcą się w starcia. Jeśli w Stanach Zjednoczonych policja zacznie strzelać do cywili lub spróbuje siłą ich sobie podporządkować, spotka się z odwetem i zostanie zdziesiątkowana.
Nie ma absolutnie żadnych szans, aby uratować dolara i inne waluty. Dlatego ceny złota i srebra nieustannie rosną. Zaufanie do dolara i pozostałych walut spada, przez co indeks dolara USDX, jako wskaźnik wartości, jest mniej miarodajny od indeksu walut względem złota i srebra. Możesz sobie nie zdawać z tego sprawy, ale żyjesz w trakcie upadku systemu pustego pieniądza. Przyszłość kwestii monetarnych i fiskalnych będzie miała wiele zwrotów, niektóre dobre, a inne złe. Jest zdecydowanie za wcześnie na wiarygodne przewidywania jaką drogę one obiorą. W tym momencie jednak łatwo dostrzec w jakim kierunku zmierzamy, choć przyszłość jest bardziej skomplikowana. Może to być inflacja, hiperinflacja, depresja deflacyjna i kolejna ukartowana wojna wywołana dla odwrócenia uwagi od najważniejszych kwestii gospodarczego i finansowego przetrwania. W międzyczasie, w odpowiedzi na te wydarzenia, złoto może osiągnąć 5.000 lub 10.000 USD, a srebro 100 do 500 USD, kiedy pęd ku ich wartości przybierze rozmiary panicznej ucieczki.
Nasze badania i inteligencja mówią nam, że oligarchowie kierujący całym tym przedstawieniem celowo zaplanowali ten kolaps, po to aby mogli ustanowić rząd światowy. Wszystkie swoje opcje wyłożyli już na stół. Jeśli przegrają - stracą wszystko. Jeśli my przegramy - również stracimy wszystko. Ale nie przegramy, ponieważ zbyt wiele ludzi na świecie wie co oni zamierzają i że to, czego jesteśmy świadkami, zostało zaplanowane. Jak sądzisz, dlaczego w ramach QE1 uratowano sektor finansowy w Stanach Zjednoczonych i Europie, a w ramach QE2 - rząd amerykański? Dla każdego myślącego człowieka jest oczywiste, to co się dzieje. Struktura stanowiąca podstawę władzy oligarchów została uratowana, natomiast gospodarce amerykańskiej i europejskiej pozwolono upaść. Trudne decyzje musiałyby zostać podjęte, aby uratować dolara i gospodarkę - i tak się nie stanie, ponieważ ci, którzy zza kulis sterują tym przedstawieniem - nie chcą tego. Obrana obecnie droga polega na finansowaniu przez Fed wszystkich potrzeb rządu, w tym wydatków budżetowych. W takim scenariuszu wzrost cen złota i srebra nie ma limitu. Niewykluczone, że większość posiadanego przez ciebie złota i srebra nigdy nie zostanie sprzedana z powodu zawieruchy, w jakiej pogrąży się świat.
Giełda liczona indeksem Dow Jones wynosi 12.400 punktów - dzięki bilionom dolarów wpompowanych w gospodarkę przez Fed w ramach QE1 i QE2 oraz przez manipulację "Prezydenckiej Grupy Roboczej ds. Rynków Finansowych". Insiderzy wiedzą co jest grane, ale zwykli inwestorzy i społeczeństwo nie mają pojęcia. Jak to możliwe, że bonzowie z Wall Street stają się bogatsi, a biedni stają się biedniejsi? Jest tak, ponieważ Wall Street i banki kontrolują rząd. Pojawia się pytanie - czy rynek jest przewartościowany? Oczywiście, że tak. Ale setki miliardów dolarów dostępne są jedynie dla Wall Street i banków, aby mogły dalej spekulować w swoją ukartowaną grę. Czy potrafisz sobie wyobrazić, że wiele banków i firm brokerskich całymi miesiącami nie odnotowuje ani jednego dnia straty? Normalnie byłoby to oczywiście niemożliwe. To się może dziać tylko dzięki temu, że wykorzystują w handlu poufne informacje, dokonując rzezi zwykłych inwestorów. Czy giełda ponownie odnotuje krach? Sądzimy, że tak, choć określenie kiedy jest trudne. Przypuszczalnie ogłoszenie końca QE2 i brak QE3 oraz duże zamieszki na Bliskim Wschodzie mogą spowodować korektę. Lub konstatacja, że nie będzie żadnego ożywienia gospodarczego i wtedy możemy zobaczyć w Stanach Zjednoczonych demonstracje podobne do tych na Bliskim Wschodzie. Poprzez zerowe stopy procentowe, Fed podtrzymał zapadającą się podłogę pod rynkiem giełdowym. Ostatecznie jednak podłoga ta zapadnie się, kiedy realne stopy procentowe wzrosną i zakończy się QE. Nie trzeba dodawać, że kiedy to się stanie nastąpi całkowity kolaps. Gospodarki Stanów Zjednoczonych oraz Europy nie są wstanie przetrwać bez stymulacji. W Europie zdrowe finansowo kraje zapewniły 1 bilion dolarów sześciu biedniejszym państwom, dobrze wiedząc, że potrzebnych jest od 3 do 5 bilionów. Kanclerz Niemiec, A.Merkel, mówi, że Niemcy nie dopuszczą do rozpadu euro. W ubiegłotygodniowych wyborach w Hamburgu, wyborcy posłali jej ostrzeżenie dziesiątkując kandydatów CDU. Jeśli CDU chce zostać wyrzucone ze stanowisk, niech dalej zaleca wspieranie chorych członków strefy euro. Sądzimy, że wsparcie ze strony Niemiec dobiega końca, co oznacza, że przejście euro do historii jest jedynie kwestią czasu. W tym sensie spotkanie G-20 było całkowicie bezowocne - schorowane narody domagały się, aby wypłacalne państwa przestały tak dużo eksportować. Nasuwa się pytanie, czym to się skończy?
Ostatecznie indeks Dow Jones spadnie. Kiedy to się dokładnie zacznie nie wiemy, ale jeśli powtórzą się wydarzenia z historii, indeks powinien spaść do 6.650, a potem? Do 3.200. Może spaść jeszcze niżej, ale 3.200 jest celem. Naprawa spustoszeń w gospodarce wywołanych deficytem budżetowym i QE zabierze całe lata. Im dłużej trwa wzrost indeksu Dow Jones tym wyżej wzrośnie cena złota, ponieważ w kategoriach złota dolar amerykański i inne waluty będą dalej tracić na wartości. To powód, dla którego rząd amerykański i Fed wraz z innymi bankami centralnymi tak desperacko próbuje powstrzymać wzrost cen złota i srebra. A to z każdym dniem staje się coraz trudniejsze.
Sprowadza nas to do kondycji cen złota i srebra, które od 15 lat znajdują się pod nieustannym atakiem rządu. Złoto jest doskonałym zabezpieczeniem przed inflacją i upadkiem wartości innych aktywów i walut. Od 6000 lat nie ma sobie równych. Srebro jest na drugim miejscu jako zabezpieczenie wartości. Złoto i srebro są odzwierciedleniem prawdziwej wartości walut i najbardziej stabilnymi aktywami na świecie. Dowodem dominacji złota i srebra przez ostatnie 10 lat jest ich kondycja cenowa. Biorąc pod uwagę 9 głównych walut średnio każda z nich straciła względem złota 15.25% wartości rocznie, a względem srebra 20.3%. Żadne inne aktywa nawet się nie zbliżają się do takiego wyniku, a trend jest wciąż rosnący. Ciekawi nas dlaczego CNBC, CNN i Bloomberg nie pokazują tych statystyk w swoich programach. Wszyscy wiemy dlaczego - ponieważ oligarchowie posiadają te media. I w efekcie słyszysz z nich całkowicie spreparowane i zniekształcone wiadomości. Żadnej prawdy i różnicy poglądów.
W minionych latach nieruchomości dowiodły, że są słabym zabezpieczeniem przed inflacją. I dalej kontynuują swoją podróż w dół. Rynek nieruchomości stał się niepłynny, a płynność może zostać przywrócona dopiero po poważnie zredukowanych cenach. W ciągu najbliższych lat masowa nadwyżka podaży zbije ceny w dół, po czym nastąpią lata stagnacji. Dla nas nie brzmi to jak dobra inwestycja.
Właśnie widzieliśmy jak oprocentowanie obligacji 10-letnich wzrosło z 2.20% do 2.60%. Sądzimy, że oprocentowanie w ciągu najbliższych 2 lat może osiągnąć 5% do 5.5%. Jeśli mamy rację, oznacza to że zmienne oprocentowanie 30-letnich hipotek może wzrosnąć do 6.50% - 7%.
Wielkim pytaniem jest - czy nastąpi QE3 i hiperinflacja? Nie wiemy tego na 100%, ale wszystkie sygnały wskazują na ten kierunek. Oznacza to rosnące wraz z inflacją ceny złota i srebra. Czy zobaczymy wtedy ucieczkę ku ich wartości? Jak najbardziej. To jedyne co pozostanie. Od dwóch lat trwa depresja inflacyjna. Teraz czeka nas wyższa inflacja, następnie przypuszczalnie hiperinflacja i wtedy depresja deflacyjna. W każdym z tych środowisk złoto i srebro będą jedynymi bezpiecznymi schronieniami. To zgodne z prawdą fakty współczesnego świata i przejrzysty kadr kierunku w którym zmierzamy.
Przygotuj się, ponieważ jeśli tego nie zrobisz - konsekwencje ci się nie spodobają.
Bob Chapman
Tłumaczenie: davidoski
http://theinternationalforecaster.com/International_Forecaster_Weekly/The_Flood_Of_Money_Drowns_Out_The_Value
blog comments powered by Disqus