Pani Andżela, zwana tu panią Makrel, zarzeka się, iż kryzys nie dotknie jądra Unii. Tymczasem bank centralny ECB gorączkowo skupuje obligacje Grecji, Hiszpanii, Portugalii, Irlandii, a ostatnio w kolejce ustawił się …. Bunga-Bunga Berlusconi. Nie ma innych potencjalnych nabywców. Czy Andżela udźwignie ten ciężar (Niemcy są największym sponsorem funduszu stabilizacyjnego)? Oczywiście że nie. Z dwu powodów: po pierwsze politycznego, bo opuszczają ją nawet najzagorzalsi przyjaciele, oraz drugiego – ekonomicznego, bowiem nie jest baronem Munchhausenem (a wiadomo, że nawet on nie wyciągnął się za włosy z bagna). Oczywiście, że Niemcy nie uratują Europy. Ojojoj co mówisz! Ojojoj świętokradztwo. Ojojoj ojro kaputt! Ano właśnie, kwestia czasu. Spojrzyj na obrazek poniżej, dług narysowany w skali. Grecja na peryferiach to zaledwie aperitif. Teraz zbliża się powoli Hauptgericht, czyli main course, zaczynamy ucztę od spagetti a la bunga-bunga.

Tak było wczoraj.

Tak jest dzisiaj.
