Bilionów, nie miliardów. Sprawa jest całkowicie oficjalna, choć przemilczana. Wiąże się ze splotem pozwów pracownika amerykańskiego wywiadu, niejakiego Wanty, który wydobył przed sądami pliki obligacji na zdawałoby się kosmiczne kwoty. Pamiętasz japońskie obligacje na granicy szwajcarsko-włoskiej? To odprysk tej sprawy. Nie jest to wymysł pismaków, wręcz przeciwnie - dziennikurestwo omija ten temat szerokim łukiem.
Szalom. |