| | W razie wątpliwości: sprawdzić fakty! Obiektywne fakty często można zobaczyć na wykresach, na ten przykład temperaturę greckiej tragedii na eurasie.
I tak - widzimy dwa poważne ostrzeżenia. Po pierwsze euro nie zareagowało spodziewaną euforią na poniedziałkowe "porozumienie", a naprawdę hołd pruski Ciprasa. Po drugie przed dzisiejszym głosowaniem w ateńskim parlamencie tego "porozumienia", sprowadzającego się do oddania w pruski zarząd powierniczy i przymusowej prywatyzacji państwowej własności za 50 mld euro, euras gustownie przebija ważne technicznie wsparcie. Jest na wykresie w postaci kreski ok. 1,100.
Wypływają z tej najważniejszej pary foreksu dwa poważne wnioski:
1. smart money nie wierzy w "ratunek" Grecji
2. smart money nie wierzy w hołd pruski, innymi słowy "porozumienie" podyktowne Ciprasowi przez mściwego faceta na wózku, Schaublego, nie ostanie się na dłużej i przewróci się z tego, czy innego powodu, a najważniejszym z nich jest grecka partyzantka, strzelająca w ostatniej wojnie do Prusaków jak do kaczek.
Tyle mówi wykres, a forsa zwykle się nie myli. Wygląda na to drogi watsonie, że berlińska pani Makrela użyła przy gorliwej pomocy rudego matoła zbyt grubej pałki - i zbyt ostentacyjnie. "Wielki projekt" euro od tego chwilowo się nie zawali, ale najwyraźniej wszedł właśnie w fazę schyłkową. Dokładnie tak, jak ujawnił nam wykres długookresowy eurousd przed wielu miesiącami... Czy można zatem winić Makrelę? Nie można, bowiem cóż- taka już jej pruska natura, taka jej mamusia. |