| | Oto dzięki nieoczekiwanemu zerwaniu solidarności OPEC przez jej największego uczestnika, Arabię Saudyjską, ceny ropy gwałtownie się zarwały. Przy słabnącym popycie kartel producencki postanowił ograniczyć kwoty limitów wydobycia, a przynajmniej ich nie podwyższać. Saudowie tymczasem zerwali negocjacje, ogłaszając gotowość dostarczania praktycznie nieograniczonych ilości przez najbliższe dwa lata. Praktycznie rzecz ujmując - OPEC jest w tej sytuacji martwe. Przynajmniej jako narzędzie kontroli cen - a po to je powołano na "wolnym rynku" watsonie. No to mamy wolną amerykankę na wolnym rynku.
Tak się właśnie dziwnie złożyło, że przed kilkoma dniami - po zawale cen ropy i pierwszych, trzeźwiących przymiarkach do budżetu, gdzie nic się już nie zgadza - zaczęły wybuchać w Rosji rafinerie. Myślisz, że to przypadek watsonie?
Rosja potrzebuje do zrównoważenia budżetu ceny ropy na poziomie 110 USD/bbl. Niestety tego nie będzie - z małą pomocą przyjaciół z Arabii... Trzeba będzie ciąć wydatki... Zaraz, zaraz, przecież są sankcje gospodarcze. Znaczy ceny importu nie spadły, ale wzrosły, razem z kosztami, znacznie. Bo sankcje tak właśnie mają. Stąd i rubel jest odpowiednio tani, a dokładniej najtańszy w swej historii: 40 wróbli za lollara. Co zrobi Putin? Postara się zwiększyć zakontraktowany eksport ropy i utrzymać ceny wieloletnich umów na możliwie wysokich poziomach, bo dla wielkich odbiorców podstawowym parametrem jest pewność i stałość dostaw, przy możliwie niskiej i stabilnej cenie. Chwilowa cena spot najczęściej z długoletnimi kontraktami ma niewiele wspólnego, bo i setki milionów baryłek sprzedaje się inaczej, niż pociąg, albo tankowiec ropy. Wiesz watsonie, że największe dziś statki to wielocyce z ropą o nośności 2mln bbl? Wyobraź sobie setki takich statków. Taki kontrakt podpisał właśnie szef francuskiego monopolisty naftowego Total [niedawno nazywało się toto Total-Elf-Fina]. Świętej pamięci, bo go właśnie pług śnieżny zamiótł z pasa na Wnukowie, w ramach rutynowego "sprzątania na ciężarówkę". Ale do rzeczy, Francuzów załatwimy w następnym odcinku, teraz wracajmy do rafinerii.
Otóż zaczęły one nagle epidemicznie w Rosji wybuchać, w tych pięknych zimowych okolicznościach przyrody, rafinerie - czyli miejsca produkcji głównego surowca eksportowego, taniejącego zresztą niepokojąco. I wiesz co, watsonie - jest coś, co je łączy z Fukuszimą i Iranem, taki złośliwy wirus pt. stuxnet, który przejmuje zdalnie kontrolę nad sterownikami SCADA Siemensa. Tak się przypadkowo składa, że duże instalacje chemii, w tym petrochemii, są wyposażone w automatykę sterującą Siemensa watsonie, bo kremlin bardzo dobrze współpracuje z pruską panią Makrel. Znaczy w SCADę, czyli stuxnet penetruje je tak samo zgrabnie, jak Natanz i Fuku. I robi się bum.
A skąd to wiadomo? A wiadomo to stąd, że jest to zbrodniomyśl, którą duchowie pilnujący forum wrzucają do spamu. Nie wierzysz chyba, że sam sobie cenzuruję komentarze? Znaczy zbrodniomyśl prawdziwa. A Total odlot będzie następnym razem.
|