Go To Project Gutenberg

czwartek, 2 października 2014

Nasi na okrążonym lotnisku w Doniecku: co tam panie na Majdanie #108

-
Pomimo uzgodnionego w mińskim rozejmie między buntownikami DRL i Kijowem [przedstawiciel nowych władz Doniecka był uczestnikiem i stroną rokowań] opuszczenia przez obie strony stref walk oraz oczyszczenia strefy buforowej szerokości 30 km [po 15 km z każdej strony] z wszelkiej ciężkiej broni, wojska Kijowa uporczywie trwają na otoczonym lotnisku donieckim. Walki o nie trwają praktycznie nieprzerwanie od maja, a obecnie coraz bardziej zaciekle.

Okazuje się, że wielokrotnie otrzymywane pogłoski, iż na lotnisku walczą doborowe oddziały najemników, w tym głównie z Polski, są prawdopodobną przyczyną ich stanowczej odmowy poddania się i podporządkowania rozkazom z Kijowa. Trudno się dziwić, gdyż sądząc po masowo odkrywanych przez obserwatorów OBWE masowych grobach ze zwłokami pozbawionymi narządów w okolicach porzuconych przez niezwyciężoną armię ukraińską, buntownicy ani nie mają serca, ani zamiaru się nad nimi specjalnie w niewoli rozczulać. Mówiąc po żołniersku - defaultowo oczekują czapy.


© zezorro'10 dodajdo.com
blog comments powered by Disqus

muut