Ktoś bardzo nie lubi nowego brukselskiego szefa od finansów. Na radosne powitanie ujawnia kilkaset tajnych umów podatkowych luksemburskiego fiskusa z międzynarodowymi korporacjami. Juncker na czele tamtejszego ministerstwa finansów uruchomił prawdziwą, księską pralnię, w której można wyprać nawet za 0,25%. Junkier? Jaki junkier? Maglarz.
energy finance food health manufacturing media retail tech travel Księstwo Luksemburga słuszny ma kierunek. Wystarczy się zgłosić do odpowiedniego człowieka w PriceWaterhouseCoopers [Lybrand dostał gdzieś w kupers i znikł], a ten piękne wystąpienie wysmaży i po miesiącu masz wejście do europejskiego raju podatkowego, jako rezydent, na specjalnych zasadach. Płacisz podatek od majątku. Na przykład Gazprom "inwestuje" w Luksemburgu w postaci własnych obligacji 4 mld i od tych czterech płaci... 0,5% podatku od majątku, będąc zwolnionym z innych podatków. Innymi słowy wpłaca 4 i wypłaca 3,98 - i może za tę europejską kwotę na przykład nowy skład gazu w Niemczech kupić. Bo ma całkiem legalne, europejskie, czyste 3,98 mld na rachunku w Luksemburgu... Konkurencyjne stawki ustalił junkier pralniczy, szkoda gadać... |