Co tam panie na Majdanie #115: w Kijowie siedzą złodzieje!

-
Niby nic nowego, ale kto to mówi...

Otóż mówi to zastępca gubernatora obwodu dniepropietrowskiego, Igora Kołomojskiego. W zadziwiającym zapętleniu muszę przyznać, że wszystko, co powiedziano: że nie ma żadnych zmian strukturalnych, że rząd kijowski nad niczym nie panuje i z dnia na dzień powiększa chaos, że kłamie na temat wszystkiego, na czele z liczbą ofiar wojny domowej i że stara ekipa poprzednich rządów, w tym Janukowicza, wcale nie została usunięta, lecz nadal rządzi - jest prawdą. Kłopot w tym, że oznacza to, iż wojna domowa poszerzyła się o kolejny front wewnętrzny: z oligarchą Kołomojskim. Tak się dziwnie składa, że w niedzielę Kołomojski pozytywnie wypowiedział się o zbuntowanych regionach Doniecku i Ługańsku, iż istnieją i są realnie rządzone przez realną władzę na miejscu. Politycznego otwarcia nie przeoczył szef Doniecka Zacharczenko, oznajmiając w poniedziałek, że Kołomojski powinien pójść ich śladem i powołać Dniepropietrowską Republikę Ludową. Tak oto na naszych oczach {a właściwie poza nimi, bo indian nadwiślańskich bawią amerykańskie transportery stryker, taranujące na obwodnicach zdziwionych kierowców tubylczych furmanek} Ukraina ładnie się rozbiera na kawałki, gdy nasi umiłowani przywódcy przygotowują poborowych z rodzinami na wsparcie jedynie słusznej i niezwyciężonej armii ukraińskiej w świętej sprawie wojny domowej ruskich z ruskimi. Jest spora szansa, że nie zdążą, bowiem niebawem nie będzie o co walczyć, bo złodzieje w Kijowie w iście sprinterskim tempie tracą ostatnie szanse na integralność terytorialną. Ukraina tymczasem się rozpada pod ciężarem własnego bezhołowia. {PS 25/3} Prezydent zwolnił właśnie gubernatora Dniepropietrowska ze stanowiska. Podpisał też dekrety, uniemożliwiające wywieranie wpływu przez oligarchów na zarządy państwowych społek, w których mają udziały. W ten sposób prawna kontrola państwa nad UkrTransNaftą oraz Ukrnaftą została jednym podpisem przywrócona, a żołnierze brodatego Benia będą musieli opuścić okupowane biura w Kijowie.