{Oto piękny artykuł GTC - nie mam komentarzy. Ankietkę można wstawić w dowolne miejsce - proszę o wskazanie}
Może i dobrze, że zamieszczone zostały moje pytania odnośnie naszych rezerw złota, ulokowanych gdzieś zagranicą, choć być może trochę za wcześnie. Odpowiedzi na nie najlepiej byłoby zamieścić dopiero wtedy, gdy szerzej przybliżę czytającym wątpliwości z nimi związane. Wtedy byłyby bardziej świadome i wiarygodne, albo po całym cyklu powtórzyć ankietę i porównać wyniki. Ale jest jak jest i trzeba iść do przodu by przybliżyć czytelnikom bloga zagadnienia związane z naszym złotem w UK.
Wprawdzie będzie to jedynie wprowadzenie w to zagadnienie ale i tak będzie ono na tyle obszerne, że siłą rzeczy będzie musiało być zamieszczone w częściach. Myślę jednak, że będzie warto bo wtedy lepiej będzie wiadomo o co i jak pytać NBP, MF, rząd i posłów, w temacie nasze złoto.
Mamy bowiem prawo wiedzieć „co zacz z tym naszym złotem”, na podstawie prawa dostępu do informacji publicznej i ustawowego obowiązku jej udostępnienia. Jeśli tę wiedzę mają obce banki komercyjne, to tym bardziej powinniśmy ją mieć, my obywatele Polski .
Z ok. 103 t monetarne rezerwy złota ( w tzw standardzie good delivery) ok. 98 t, podobno nadal leży sobie w bankowych skarbcach w Londynie, tak wynika przynajmniej z zapisów księgowych. Piszę leży, a nie siedzi, bo tego „naszego” złota może tam wcale nie być fizycznie ( a przynajmniej jego sporej części) a NBP- czyli Polska (lub odwrotnie) ma jedynie roszczenie regresowe o jego zwrot, silniejsze lub słabsze w zależności od sytuacji.
Ale problem nie tyle i nie tylko w tym gdzie i u kogo to złoto się znajduje ale również w tym jaka jest jego struktura transakcyjna. Trzymanie rezerw państwowych w obcych bankach to dosyć częsta praktyka, choć wcale nie znaczy to że normalna i odpowiednio uzasadniona.
Nasze rezerwy złota wzrosły znacznie w połowie 1998 r., z poziomu 28,2 t do 102,7 t, jak się
podaje zakupiono je po cenie ok. 290 USD/troz, ca kwotę ok. 6,5 mld USD. Zakupiono wtedy podobno 2 mln 375 tys. uncji złota troy, czyli 73,9 t złota (według innego żródła).
http://www.wbj.pl/article-20452-nbp-purchases-g...
Przyjrzyjmy się co wykazują rejestry księgowe NBP odnośnie pozycji złoto monetarne.
Podaje informację odnośnie składu złotych rezerw monetarnych z linkiem do oficjalnej strony NBP – statystyka bilansowa, gdzie są miesięczne dane na temat naszych rezerw walutowych, w tym złota monetarnego ilościowo i wartościowo (już nawet za styczeń 2010), podane zgodnie z metodologią sprawozdawczą IMF.
Ilość 3.309.000 uncji troy, czyli 102.921.418 gramów, w przeliczeniu na czyste złoto, o wartości 3.653 mln USD na koniec grudnia 2009 r. oraz 3.583 mln USD na koniec stycznia 2010 roku (wycena w cenach rynkowych). Pozycja ”gold (including gold deposits, and if appropriate gold swapped”
Strona w jezyku angielskim: http://209.85.129.132/search?q=cache:0Tdr__tobw...
Wielce ciekawe, że na stronie polskiej za styczeń br., złoto monetarne jest podane tylko kwotowa 3582,7 mln dol.- stan oficjalnych aktywów rezerwowych.
http://www.nbp.pl/home.aspx?f=/statystyka/aktyw...
Rozszyfrujmy teraz dokładniej znaczenie terminów gold deposits (loans) oraz gold swaps, gdyż ich znajomość ułatwi zrozumienie dosyć zawikłanej kwestii formalno-prawnego statutu złota powierzonego przez bank centralny w obce ręce.
Pożyczka złota, zwana również złotym depozytem (gold loan or deposit), to operacja podejmowana przez bank (lub inny podmiot) dysponujący zapasem złota, celem której jest uzyskani przychodu z tytułu posiadania złota i/lub zminimalizowania kosztów jego przechowywania.
Pożyczone złoto nadal wykazywane jest w księgach i bilansach pożyczkodawcy (lender), który ponosi ryzyko zmiany ceny złota w okresie na jaki pożyczka taka została udzielona ( odpowiednio zmienia się wartość złotych rezerw monetarnych banku).
W takiej operacji depozytowej wypożyczone złoto nie jest zabezpieczone (skolateryzowane) płynnymi aktywami (waluty, papiery wartościowe) a bywa że nie są one w ogóle zabezpieczone. Tak więc operacje takie obciążone są ryzykiem niewykonania przez pożyczkobiorcę, defaultu polegającego na nie dokonaniu zwrotu pożyczonego złota.
Co więcej pożyczkobiorca może sprzedać pożyczone lub sam zdeponować (pożyczyć dalej) pożyczone złoto, bez wiedzy i zgody pożyczkodawcy, i zazwyczaj to czyni. Z kolei nowy podmiot, który podmiot może puścić to złoto w dalszy obieg, według swego uznania, gdyż faktycznie biorąc pożyczkobiorca staje się faktycznym dysponentem złota ( a można powiedzieć że i właścicielem) choć mówi się (utrzymuje się oficjalnie) że formalnym właścicielem tego złota jest niby pierwotny posiadacz (pożyczkodawca). Tak naprawdę to przysługuje mu w zasadzie jedynie umowne roszczenie o zwrot wypożyczonego złota siła, którego zależy od reputacji i pozycji finansowej pożyczkobiorcy.
Natomiast swap złota (gold swap) to operacja zamienna z prawem odkupu, będącą formą repo (repurchase agrement), w której złoto jest wymieniane na walutę (dewizy) po uzgodnionej cenie/kursie. Pierwotny posiadacz złota jest zobowiązany odkupić je w określonym terminie i zwrócić walutę otrzymaną w zamian za złoto lub ewentualnie zostawić ją sobie, po odpowiednim finansowym rozliczeniu korzyści finansowych obu stron – ( różnicy stóp procentowych za złoto i za walutę).
Tak więc w operacji swapowej złoto, udostępnione przez bank centralny, jest niejako zabezpieczone walutą postawioną przez drugą stronę transakcji ( można powiedzieć, ze jest to rodzaj zastawu). Warto dodać, że operacje takie mają zazwyczaj charakter średnio terminowy, ok. 6 miesięcy, zazwyczaj rok (czasami nawet do 5 lat) i są zazwyczaj odnawiane rewolwingowo. Terminy podane dotyczą przede wszystkim złota z banków centralnych, gdyz inne podmioty, banki komercyjne, producenci złota, instytucje finansowe realizują je i na krótsze terminy.
Jak widać jest istotna różnica między depozytem/pożyczką złota a jego swapem, gdyż przy operacji depozytowo-pożyczkowej to na pożyczkobiorcy ciąży obowiązek zwrotu pożyczonego złota natomiast przy operacji swapowej to na ”pożyczkodawcy” ciąży obowiązek odkupienia swojego złota oraz zwrotu waluty otrzymanej w zamian.
Tak więc wrzucanie tych operacji do jednego sprawozdawczego kociołka zaciemnia obraz sytuacji faktycznej oraz bezpieczeństwa danej transakcji, dlatego warto wiedzieć ile jabłek i ile gruszek jest w danym koszyku.
Natomiast o tym co rozumie się pod pojęciem leasing złota, i dlaczego, i jak on się wpisuje w kontekst operacji depozytowych i swapowych z wykorzystaniem złota, będzie w kolejnej części.
Jeśli natomiast idzie o sprostowania do części pierwszej- to na razie najprostsze :
HGW nie mogła kupić złota na LME, gdyż złoto nie jest, i nigdy nie było, przedmiotem obrotu na giełdzie LME, w przeciwieństwie do srebra ( które kiedyś było).
Mogła je nabyć na londyńskim bulion market od banków kruszcowych, który jest rynkiem spot, z fizyczną dostawą loco Londyn, o charakterze rynku OTC, ewentualnie od Banku Anglii.
Składy LME, a dokładniej autoryzowane przez nią, nie nadają się do przechowywania tak drogocennych metali jak złoto czy platyna, są one przechowywane w skarbcach bankowych.
Odnośnie leasingu złota, poprawności tego pojęcia, opcji zerokosztowych itp itd., będzie w kolejnym odcinku.
GTC
cdn ....
piątek, 5 marca 2010
blog comments powered by Disqus