Podobnie jak zaskoczyłem w połowie zeszłego roku, w czasie fali największych upałów, ostrzeżeniami o górce w akcjach - globalnie - podobnie jesienią zasygnalizowałem zmianę trendu na dwu znaczących dla nas rynkach: kruszcach i giełdzie. Oczekiwałem ich odbicia gdzieś w okolicy nowego roku. Naturalnie nie sposób podać dokładnej, a nawet próba złapania przybliżonej daty w cyklach jest wielce ryzykowna, niemniej gdzy chodzi o fundamenty trendu, to wiedziałem, co mówię. I oto voila: piękne odwrócenia, na razie zaskakujące w złocie, a jeszcze nieśmiałe na WIGu.
Dlaczego uważam, że jesienna prognoza się sprawdza? Ano sprawdzają się jej symptomy, na przykład wykres poniższy. |