Go To Project Gutenberg

wtorek, 24 listopada 2015

Co tam panie w islamistanie: Turcy strzelają do ruskich

-
W ramach rzeczowej odpowiedzi biznesowej na spalenie kilku konwojów cystern z ropą Turcja zesztrzeliła przy granicy syryjskiej rosyjski myśliwiec SU-24. Rachunek z grubsza się zgadza. Czekamy na szybką odpowiedź szachisty, odrobinę utrudnioną, z powodu chwilowo trwałej utraty prądu i zaopatrzenia na Krymie. Tak się złożyło, że jacyś nieznani sprawcy wysadzili wczoraj pylony zasilania na Chersoniu. Przypuszczalnie coś wybuchnie.



PS. Samolot spadł wewsi Yamadi, leżącą przy granicy z Turcją, po stronie syryjskiej. Jest to newralgiczny region płn.-zach. Syrii, gdzie trwa przepychanka między siłami obrony plot. oraz lotnictwa obu stron. W skrócie Rosja usiłuje uszczelnić swoją strefę kontroli lotów wokół Latakii {główna baza powietrzna}, a Turcy starają się temu przeciwstawić. W szczególności Turcja stara się ustanowić w tym właśnie regionie swoją strefę zakazu lotów, aby umożliwić bezpieczne wycofanie się sił ISIS z wnętrza Syrii, znad Eufratu. Pisałem o tym w SS 47/15. Obecny incydent stanowi moim zdaniem dość bezwzględny - na azjatycką modłę - message od sułtana Erdogana do Putina: odsuń się ze swoim lotnictwem, bo będziemy musieli zestrzeliwać twoje zabawki...



Otwartą pozostaje odpowiedź czekisty, który pamiętany jest przez nas jako autor wcześniejszej i całkiem oficjalnej depeszy dyplomatycznej do Erdogana: idź ze swoimi najemnikami z ISIS do diabła! Taka dylomatyczna wymiana grzeczności nie powinna specjalnie już zaskakiwać w czasach, gdy były szef SPD Oskar Lafontaine, o najszczerszych czerwonych korzeniach, na fejsie pisze do nowego ministra obrony USA: wypier....

Moim zdaniem czekista doskonale wie, że sułtan Erdogan dostał właśnie polecenie, aby zapewnić bezpieczne schronienie ewakuującym się kalifowcom. Bo jeśli nie... to będą bardzo niezadowoleni, nie mówiąc już o całkowitym fiasku całej baśni o kalifacie. Gdzie teraz nowy 'ambasador Stevens' pozbiera i wyszkoli na chybcika nowy kalifat z piasku pustyni? Piasku i toyot jest dostatek, tyle że tych gamoni trzeba najpierw ze dwa, trzy lata po nim poganiać, a to zabiera mnóstwo czasu i oczywiście pieniędzy. Taka piękna legenda...

Co zatem zrobi Putin? Dobre pytanie. Jeśli pozwoli na ustanowienie korytarza z turecką ochroną z powietrza, będzie to oznaczało bardzo brzydki kompromis z Turcją i ISIS. Jeśli nie, to będzie oznaczało początek końca tej całej bandy przebierańców. I całkowitą reorganizację planu wojny syryjskiej. Z tego powodu, że zniknie główny jej udziałowiec. A temu sułtan Erdogan będzie starał się ze wszech sił zapobiec. Nie ulega przy tym wątpliwości, że strzelać do rosyjskich samolotów wcale nie muszą tureckie myśliwce F-16, które najprawdopodobniej przeprowadziły tę prowokacyjną akcję. Otóż doskonale nadają się do tego stingery, przenośne wyrzutnie rakiet, dostarczone właśnie FSA na sugestie sen. McCaina, będącego w zażyłych i bieżących kontaktach z kalifatem. Notabene ISIS wczoraj oficjalnie podziękował FSA za podarunek tych wyrzutni. Przypadek? Nie sądzę. Raczej kolejny message: wasze samoloty będą spadać... Nie musieliśmy czekać zbyt długo, znaczy działania przyspieszyły.

PS.2






© zezorro'10 dodajdo.com
blog comments powered by Disqus

muut