WASHINGTON (MarketWatch) -- Liczba bezrobotnych spadła w lipcu do najniższego poziomu od roku, wskaźnik bezrobocia nieoczekiwanie spadł do 9.4%, poinformowało dziś Ministerstwo Pracy.
Etaty pozarolnicze spadły w lipcu o 247,000 do poziomu 131.5 miliona w lipcu, był to dziewiętnasty z kolei miesiąc utraty miejsc pracy, pokrywając sie z prognozami ekonomistów spadku o 275,000.
Na fenomenalną wieść NYSE podskoczyła o 1,5%, a pod cytowanym artykułem na marketwatch (grupa Wall Street Journal) pojawiło się w ciągu godziny 920 komentarzy internautów.
Jeśli nie rozumiesz, zezowaty tłumaczy. Bezrobocie spadło, to znaczy wzrosło o kolejny ćwierć miliona w ciągu ostatniego miesiąca. Bezrobocie w USA rośnie nieustannie od ponad półtora roku. Co miesiąc kapituluje 2-4 promili pracy i to według nowych, kreatywnych statystyk. W ciągu roku daje to ubytek trzech procent. Nie wiem jaki debil może strawić sprzeczność w pierwszym zdaniu, ale widocznie czar Wall Street Journal na giełdzie działa.
No więc dobrze. Bezrobocie w USA spadło. To znaczy wzrosło. I będzie rosło nadal.
Raport MinPra jest tu, ale żeby go zrozumieć, trzeba umieć dostrzec jawną sprzeczność powyższego. Jeśli ulegasz czarom, albo z powodu upału przegrzały Ci się zwoje, nawet nie próbuj. Wierz w co chcesz. Alleluja.