... wybuchła bomba! Nie, nie prawdziwa, ale gazetowa, dosłownie. Zezowatemu udało się w końcu wykopać z archiwum Michnika-Szechtera brakujące ślady kombatanckie. Grudzień, mróz i śnieg. Koksowniki i ul. Puławska w Warszawie. W uzupełnieniu generalskich wspomnień teraz prawdziwa, osobista, czyli gazetowa bomba (klik-klak).

Jeśli nie wierzysz, sprawdź na portalu wyborczej. Swoją drogą czy wielki wizjoner Herbert George Welles (a może to był George Orwell?) - niech będzie George Orwelles - nie miał racji mówiąc, że kto ma władzę obecnie, tworzy przyszłość, ale też ma władzę nad przeszłością?
Małe didaskalia (kliknij). Niech nikt nie mówi, że było lekko. Nie było.
