Go To Project Gutenberg

środa, 19 czerwca 2013

Yes, we scan!

-
Prezydent Banana, pokojowy noblista z fałszywą metryką z fotoszopa [sam sprawdziłem ze strony Białego Domu] zawitał w stolicy szefowej rudego olsena, zwanego matołem, czyli w Berlinie [powinno być Makrelinie - Makrela w Berlinie]. Został przywitany owacjami przez wiwatujące faszystowskie tłumy pod słynnym Checkpoint Charlie [przejście ze wschodniego Berlina na wolność]. Nasi faszystowscy bracia nie lubią najwyraźniej bolszewika Banany, który swoje skanery, PRISMY i inne totalniackie wynalazki chce jak najprędzej zainstalować tutejszym indianom. A tutejsi jeszcze pamietają Adolfa i mówią mu stanowcze NEIN. Paczpan, jakie to faszyści bezczelne, gorsze nawet od naszych polskich faszystów! Całkiem się im już od tego socjalizmu we łbach poprzewracało. Nawet automatyczna kontrola im się już nie podoba, a tak pięknie 70 lat temu heilowali! Już tam GWniane ałtorytety Szechtera zaraz dadzą popalić, do walki szykuje się niezawodny zawodnik wagi superciężkiej z transparentem "Pierdolę, nie rodzę".

© zezorro'10 dodajdo.com
blog comments powered by Disqus

muut