Jesień idzie [A.Waligórski, A.Grotowski] Raz staruszek, spacerując w lesie, e A7 e A7 Ujrzał listek przywiędły i blady e A7 H7 I pomyślał: - Znowu idzie jesień, e A7 e Jesień idzie, nie ma na to rady! C H7 e A7 I podreptał do chaty po dróżce, C D G e I oznajmił, stanąwszy przed chatą C D G e Swojej żonie, tak samo staruszce C D G e Jesień idzie, nie ma rady na to! C H7 e A7 e H7 A staruszka zmartwiła się szczerze, Zamachała rękami obiema: - Musisz zacząć chodzić w pulowerze. Jesień idzie, rady na to nie ma! Może zrobić się chłodno już jutro Lub pojutrze, a może za tydzień? Trzeba będzie wyjąć z kufra futro, Nie ma rady, jesień, jesień idzie! A był sierpień. Pogoda prześliczna. Wszystko w złocie trwało i w zieleni. Prócz staruszków nikt chyba nie myślał O mającej nastąpić jesieni. Ale cóż, oni żyli najdłużej, Mieli swoje staruszkowe zasady I wiedzieli, że wcześniej czy później - Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady. |
piątek, 27 września 2013
It's fajrant. Jesień idzie
-
blog comments powered by Disqus