Go To Project Gutenberg

piątek, 5 czerwca 2009

Łotwa kutwa sitwa

Nie jest już dla was tajemnicą, że Skrzypek na dachu NBP jest zezowatym antywskaźnikiem. Jak ostatnio uspokajał, że rząd panuje nad chwilową deprecjacją złotego oznaczało to po prostu awaryjny zakup na rynku dolarów, żeby spłacić resztówkę pożyczek gierkowskich. Żenua.

Nie żebyśmy chłopa od sprężonych betonów nie lubili. W ogóle ostatnio promujemy wszystkich inżynierów w ekonomii ogólnie pojętej, niejako przymuszeni przez niekompetentną klikę klakierów, czy też klakę klikierów (to internet przecie). Poza tym przyzwoicie głosuje na Radzie PP, stąpając na Nogę. Beton zatem nie beton, w radio mówi Jethon. Ad rem. Złotówka.

Według dzisiejszej rewelacji Skrzypek: sytuacja na Łotwie bez wpływu na polską walutę.
Sytuacja gospodarcza na Łotwie nie powinna mieć negatywnego wpływu na polską walutę - powiedział w piątek dziennikarzom prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek.

W strefie euro w kwietniu Łotwa, obok Hiszpanii, odnotowała najwyższe bezrobocie - wynika z danych Eurostatu.

"Włożyliśmy dużo pracy, aby odróżniano nas od całego regionu, czy na tle rynków wschodzących.(...) Uważam, że rynki to zrozumiały, zwłaszcza, że pokazaliśmy dodatni wzrost gospodarczy" - podkreślił szef NBP.

Według GUS w I kw. 2009 r. wzrost gospodarczy w Polsce liczony rok do roku wyniósł 0,8 proc.; z danych Eurostatu wynika, że w pierwszym kwartale 2009 r. polskie PKB zwiększyło się o 1,9 proc. Różnica w danych wynika ze stosowanej przez oba instytuty metodologii badań.

Zdaniem Skrzypka, dodatni wzrost gospodarczy nie jest powodem do "hura optymizmu", jednak wyraźnie odróżnia nas od innych krajów. "To jest bardzo pozytywne odróżnienie" - zaznaczył.

Agencja statystyczna Unii Europejskiej Eurostat podała we wtorek, że najwyższą stopę bezrobocia w strefie euro w kwietniu obok Hiszpanii odnotowała Łotwa. Stopa bezrobocia wyniosła tam 17,4 proc.

Według informacji Eurostatu, w pierwszym kwartale (w ujęciu rocznym) PKB Łotwy spadło o 18,6 proc.

Na nasze nieszczęście pozytywne odróżnianie jest dobre na Miss Polonia, ale w finansach niekoniecznie. Przy okazji, zwróciliście uwagę, jakie sprośne gęby mają ci wszyscy sponsorzy, ślinią się niemiłosiernie... Niestety forsa, zwłaszcza duża, ma brzydką twarz, ale za to przenikliwy, szybko rachujący umysł. Polska jest w koszyku emerging markets, nie ma własnego systemu bankowego (wszystko to filie banków zagranicznych), jest kredytobiorcą netto, co przy spadającej koniunkturze oraz słabnącej walucie (ryzyko walutowe koteczku) powoduje psucie portfela kredytowego i zyski banków zaczynają się zamieniać w straty. Jeśli do tego rząd prowadzi marsjańską księgowość, ukrywając spadek dochodów oraz wzrost wydatków budżetu, co skutkuje oczywiście nowelizacją budżetu, to wiarygodność finansowa takiego kraju, nawet z najpiękniejszą twarzą, jest podłej marki.

Oczywiście że do kryzysu daleko, budżet się dopchnie kolanem, banki przeżyją z lekkimi stratami, będzie kilka przejęć itd. Niestety sponsorzy z brzydkimi twarzami wiedzą, że budżet jest malowany, a rezerwy kapitałowe banków na wyczerpaniu. Dlatego zresztą Skrzypek wykupił od nich wcześniej obligacje. Suchość to się nazywa.

Podważanie wiarygodności i stabilności finansowej dla publicity - zdaniem zezowatego Z - odbywa się kosztem zauroczonych kredytobiorców, którzy płacą miesięczne raty o 50% większe. Im dłużej będzie trwał festiwal piękności, tym większa będzie premia od ryzyka dla panów o brzydkich twarzach. Czas, żebyś to zrozumiał, drogi płatniku. Płaci się nie za piękność, tylko wynik. To jest ekonomia, nie eurowizja.

02 - Maryla Rodowicz - Dworzec
© zezorro'10 dodajdo.com
blog comments powered by Disqus

muut