| | Zacznijmy od tego ukrytego powodu, który możesz zobaczyć po prawej stronie. Owóż jakoś tak podczas weekendu [nie obserwuję tego na bieżąco] licznik sondy w tajemniczy sposób się wyzerował, bez mojej ingerencji. Jako że wszyscy uczestnicy mogą sprawdzić, że moje podejrzenia są prawidłowe, proszę ich o zwrócenie uwagi na bezsporny fakt, iż - pomimo że licznik mówi, że "oddano 0 głosów" - ci którzy swój głos oddali zobaczą komunikat [zdj. poniżej] "zmień swój głos". Jeśli nie głosowałeś/aś, pojawia się w tym miejscu guzik "vote". To jednoznaczny i nie budzący mojej najmniejszech wątpliwości dowód, że dokonano ingerencji w wyniki, które gdzieś ukryte nadal są przechowywane, bo sonda "pamięta", że głos oddano, jednak [po ingerencji] go nie pokazuje. Oczywiście jest to jak najbardziej przypadkowe i przez nikogo nie zawinione, a winien jest na pewno niedorozwinięty admin :-) Odpowiedź na pytanie: jak jest możliwa zmiana głosu, którego nie oddano, pozostawiam w zawieszeniu, bo jest raczej oczywiste w tym przypadku, że syn milicjanta Jerzy Obciach istotnie świętą krową jest.
Teraz do wyników, które przywołuję z pamięci, ale są liczbowo zbliżone do prawdy, bo ankieta wisiała dość długo.
Czy JUREK OBCIACH pokaże kwity?
Głosów oddano: ok.450
nieubłagana ręka sprawiedliwości go zmusi 20 %
Obciach pokaże wszystkim palucha 40 %
Obciach zniknie z papierami 25 %
Obciach zrobi ambergolda 15 %
Podsumowując, można bezspornie stwierdzić [nie tylko ze znikającej ankiety, choć sam fakt jest wymowny], że Obciach istotnie jest w PRL-bis świętą krową i jego doroczne, badziewiarskie występy żebracze, wspierane hojnie przez publiczne instytucje kwotą co najmniej 100 mln [sam czas antenowy transmisji z całą obsługą tyle kosztuje] otoczone są powszechą ochroną. Dzięki już ćwierćwieczu swoich występów Obciach obrósł w takie piórka, że nie ma nawet zamiaru przedstawiać dowodów księgowych na swoje gołosłowne twierdzenia, iż ze swojej działalności rzekomo charytatywnej nie osiągnął ani złotówki zysku osobistego, kiedy nawet pobieżny research jego estradowych występów dostarcza aż nadto powodów do przypuszczenia graniczącego z pewnością, iż jest patentowanym, długoletnim i cynicznym przekrętem, wyciągającym miliony ze swojej badziewiarskiej imprezy. Kiedy takie przypuszczenia zostały sformułowane przez blogera MatkaKurka, pozwał go z paragrafu o zniesławienie, jednak uchyla się na wszelkie możliwe [i niemożliwe] sposoby od pokazania dowodów na swoje - gołosłowne - twierdzenia. I to był właściwy powód prześmiewczej ankiety. Jej wynik dosadnie pokazuje drugą stronę medalu, a mianowicie że widzowie Obciacha, a przynajmniej czytelnicy tej strony aż nadto wyraźnie zdają sobie sprawę z realiów jego działalności i są w przytłaczającej większości przekonani, że święta krowa kwitów na swoje osiągnięcia biznesowe nie pokaże. Tyle oznacza typowanie 20 %, kiedy cała reszta możliwości przewiduje różne warianty ukrycia prawdy.
4/5 publiczności zatem jest świadoma, że Obciach nie ujawni prawdy o swej działalności, co dobrze świadczy o spostrzegawczości. Z tego połowa wybiera wariant ukrycia prawdy najbardziej bezczelny "Obciach pokaże wszystkim palucha". Obciach nie może się przyznać, że jest oszustem i nie pokaże kwitów. Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi? Pokażę palucha, co niniejszym czynię i zachęcam wszystkich z grupy 4/5, bo tej 1/5 chyba nie warto nawracać, skoro myślą, że "ręka sprawiedliwości" naprawdę istnieje i w dodatku nie jest sterowana przez inną.
W każdym bądź razie całkiem pozytywna wyszła ta zabawna w zamyśle ankieta, zupełnie odmiennie od głosowań do "parlamentu" ojrokołchozu, w którym już zaczynają się pocić plecki na myśl o Nigelu Farrage pod rękę z Maryną Lepen, nie mówiąc o tubylczych "przywódcach" którzy natychmiast poczuli się w obowiązku przywołać do porządku Korwina-Mikke zdziwionego swym sukcesem, i wybić mu od razu zbyt wielkie nadzieje serią prokuratorskich śledztw, z powodów równie karykaturalnych, jak tu właśnie omawiana ankieta. Czy sprawy syna milicjanta Obciacha i Korwina-Mikke się łączą? Oczywiście że tak. Obie skupiają się w środowisku "wymiaru sprawiedliwości" i jeśli ktoś wątpi w ukryte mechanizmy sterujące sprawy w tym kierunku, to znajduje się wśród 1/5 respondentów. Całe szczęście, że choć w tym miejscu 4/5 wydaje się nie mieć żadnych wątpliwości, że pozornie groteskowe sprawy są śmiertelnie poważne, bo dotyczą spraw fundamentalnych.
|