-
Pewnie kiedyś zastanawiałeś się, co to takiego deflacja, bowiem różne są jej definicje...
| | Ale na szczęście jest zezowaty, który cię wyręczy i pokaże ci deflację. Oto ona.
Gdzieś na przełomie maja i czerwca 2015, w przepięknych, słonecznych okolicznościach przyrody, zezowaty bezkompromisowo i pryncypialnie oświadczył, że na giełdzie górka już była. Wrócił opalony i spocony z tego upału i się uparł. Oświecony? Przegrzany? Nie. Tak na tym żarze mu się w końcu wszystkie tysięczne, cząstkowe składniki ostatecznie poukładały. Nie wiem, jak to się dzieje, że coś WIESZ. Ale wiesz, że wiesz. To jest pewne. I teraz spojrzyj na wykresy dwóch wiodących giełd świata: dolarowej i euro. I pomyśl, co to znaczy naprawdę.
Otóż znaczy to naprawdę, że dalszy ciąg jest już dawno przesądzony. Kierunek jest znany, bowiem obrazek pokazuje deflację. Jeśli chcesz zrozumieć, co to znaczy i co dalej, to warto chyba cofnąć się o te pół roku, bo to wówczas się wyklarowało. Jest logiczne, konsekwentne i wręcz nieuchronne. Proste jak budowa cepa. Kiedy się wie, który to i gdzie konkretnie leży. Bez tego to tylko gąszcz liczb i krzywe kreski na wykresach.
|