-
Zadętym czarodziejom z Lądka Zdroju pod wezwaniem magika Wzrostowskiego oraz wtórującego mu trefnisia Marka Goliszewskiego dedykuję poniższą wiadomość z Financial Timesa.
Brytyjczycy donoszą, że w najbliższym czasie rozwiną w swoich zakładach General Motors produkcję popularnych modeli samochodów, w miejsce bardziej luksusowych marek w rodzaju Range Rover. Te oczywiście będą nadal produkowane, ale popyt na nie jest słaby, a poza tym największym powodzeniem cieszą się auta tanie, ze sztandarowym modelem Opel Astra, którego dostawy dotychczas pochodziły głównie z Polski. Niebawem nowy model Astra będzie schodził z brytyjskiej fabryki Vauxhall.
Oto klasyczny przykład na postępującą wojnę handlową, czyli gospodarczą. Kiedy kurczą się rynki, okazuje się iż kapitał jednak ma narodowosć, a koszula bliższa jest ciału. Zwolnienia w tyskich zakładach Fiata to nie koniec. Produkcję małych i bardzo popularnych modeli Fiata przenoszą do Włoch, pod naciskiem związków zawodowych i polityków. Tu warto przypomnieć, że tyskie zakłady są najnowocześniejsze i najbardziej wydajne w całym, notorycznie pogrążonym w kryzysie Fiacie. Pomimo to praktycznie zamyka się produkcję, mimo że w starszych i gorzej wyposażonych zakładach [ale za to lepiej opłacanych] będzie to kosztować drożej. Niech mi to porąbany pseudoliberał spod znaku SB, wydział zagraniczny wyjaśni przewagą komparatywną. Tu robi się lepiej, szybciej i taniej, a jednak wywalają ludzi na ulicę. Dlaczego? To proste, drogi watsonie, tak wygląda wojna ekonomiczna w ojrokołchozie, do którego londyńscy magicy zaganiają miejscowych indian, bo tam nam pomogą. Kiedyś uczono ekonomii politycznej. Powiedz mi, że termin jest błędny.
Mam niepokojącą wiadomość dla optymistów. Opel to jest drugi i ostatni model eksportowy polskiej motoryzacji. Po wyjeździe Astry zostanie u nas praktycznie pustynia produkcyjna. Witamy w kołchozie w czasach kryzysu!
niedziela, 27 stycznia 2013
blog comments powered by Disqus