Go To Project Gutenberg

sobota, 19 stycznia 2013

Wojna psychologiczna. Co to jest?

-
- Drogi Sherlocku, czy my jesteśmy na wojnie?

- Tak jest, Watsonie - jak najbardziej jesteśmy na wojnie. Właśnie stoczyliśmy kolejną bitwę.

- Tak się właśnie czuję, ale nie rozumiem dlaczego, przecież nawet nie zabrałeś swojej broni, mamy tylko ten parasol - tu Watson dumnie potrząsnął wielgachnym parasolem i rozwinął go w porę, bo jak przystało na początek stycznia, znowu zaczynało zacinać zimnym deszczem.

- Drogi Watsonie, mamy najważniejszą broń - nasz rozum. Jak powiedział Napoleon, są tylko dwa rodzaje broni: miecz i umysł. W dłuższej perspektywie zawsze wygrywa ten drugi.

- Ale w dłuższej pespektywie wszyscy będziemy przecież martwi, jak powiedział jakiś strasznie mądry profesor, więc nikt nie wygra. Tu cię mam!

- Watsonie, ten bardzo mądry profesor był wynajętym, płatnym bufonem, a nie naukowcem, a tym bardziej mędrcem. Robił w propagandzie, stąd takie chwytliwe bon-moty. Nie stoi za nimi żadna głęboka myśl, bo tylko slogan reklamowy, błyszczący z wierzchu i pociągjący gawiedź swoim tombakowym blaskiem. Inaczej mówiąc to prosty chwyt oratorski, erystyka. Cóż to znaczy, że wszyscy będziemy martwi? Nic nie znaczy, bo to wie każde dziecko, więc zaprawdę powiadam ci, jeszcze tego wieczora zrobi się całkiem ciemno!

- Genialne Sherlocku! Przekonałeś mnie siłą przykładu. Rzeczywiście już się ściemnia... A co to takiego propaganda? Prawienie kazań? Myślałem, że bufon był profesorem ekonomii, a nie kaznodzieją.

- Propaganda to jeden z wydziałów wojny, drogi Watsonie, wojny psychologicznej, a jej orężem i miejscem bitwy jest umysł. Durnie już są martwi - w dłuższej perspektywie, a nawet dziś krótszej, ale kompletnie o tym nie wiedzą, dzięki czemu łatwiej i przyjemniej zostaną wyeliminowani. Najfajniejsze na tym etapie wojny jest to, że zaatakowani i skazani na śmierć ochoczo pomagają swoim wrogom, bo są przekonani, że to wspaniała zabawa i będzie im coraz lepiej. Zupełnie jak świnie w chlewiku, cieszą się, że dostają dobrą karmę do koryta i chwalą gospodarza, że tylko dzięki niemu mogą być takie tłuste. Nie mieści im się we łbach, że im szybciej utyją, tym szybciej pojadą do rzeźni, a hojny gospodarz zarobi więcej. Na tym polega najważniejszy cel wojny - obezwładnić ofiarę tak, aby nie wiedziała, co się dzieje.

Propaganda, dezinformacja, public relations, czyli wojna psychologiczna.





© zezorro'10 dodajdo.com
blog comments powered by Disqus

muut