Go To Project Gutenberg

sobota, 21 listopada 2009

Czy prezydent Szczecina jest gamoniem?


Właściwie nie wiadomo, śmiać się, czy płakać. Zezowaty płacze ze śmiechu nad gamoniami, którym takie groteski przychodzą do łba. Gorzej, oni je realizują. Nie dalej jak tydzień temu rządziciele poważnie zastanawiali się nad cenzurą internetu, ot taka podręczna czarna lista niewygodnych. Pyskuje jakiś pismak niewydarzony, to myk go na czarną listę nieprawomyślnych adresów i po sprawie. "Adres nieprawidłowy". Teraz jaśnie panujący prezio metropolii zwanej Szczecin gania internautów przez prokuraturę za nazwanie go na forum gamoniem. Jeśli to nie jest tautologia, to co jest? Nie wiem, czy ma facet poczucie ironii, a tym bardziej autoironii, ale najwyraźniej coś z nim szwankuje. Relacjonuje Kataryna
Rzeczpospolita: Prezydent Szczecina pozna dane ludzi, którzy ocenili go na forum. Udostępni mu je prokuratura. „Interesuje się pani polityką?” - to pierwsze pytanie, które na przesłuchaniu usłyszała internautka posługująca się nickiem Rewers10. Jest jedną z osób, które w sieci krytykowały prezydenta Szczecina Piotra Krzystka (PO). Po jego zawiadomieniu prokuratura zaczęła ustalać numery ich komputerów (IP). Jak dowiedziała się "Rz", śledczy mają już dane 30 osób. (...) Prezydent Szczecina w zawiadomieniu do prokuratury cytował wpisy: "kompletny gamoń", "zakłamany drań i oszust", "łgarz" czy "nędzny złodziejaszek". - Skorzystałem z prawa do obrony własnego imienia – tłumaczy "Rz" Krzystek. – Jest to również mój głos w dyskusji o granicach wolności słowa w Internecie – zaznacza. (...) Śledczy przekażą mu bowiem dane forumowiczów, co umożliwi mu złożenie przeciw krytykom prywatnych aktów oskarżenia. Chociaż prezydent wcale nie musi iść z nimi do sądu. Gdy go o to pytamy, odpowiada wymijająco. Jedno jest pewne – będzie wiedział, kto ocenił go w sieci.

Polityk partii rządzącej wykorzystał prokuraturę do namierzenia 30 obywateli mających o nim krytyczne zdanie i ośmielających się je wyrażać, a to jeszcze nie koniec bo prokuratura szuka dalej. A wszystkich tak namierzonych krytyków władzy poda jej na tacy. Nie po to przecież, żeby ta mogła ich wszystkich postawić przed wymiarem sprawiedliwości, bo Krzystek nie jest taki głupi, żeby się przed sądem użerać z kilkudziesięcioma osobami za niewinnego "gamonia" czy "drania", tym bardziej że każdy taki pozew kosztuje. I ośmiesza. Być może dla zachowania twarzy pozwie jednego czy dwóch najostrzejszych, żeby nie było, że zatrudnił prokuratorów na darmo. Resztę krytyków można ukarać inaczej, mając w ręku ich pełne dane. Z takim obywatelem władza może wszystko. Może nasłać na niego wszystkie możliwe kontrole, bo przy uznaniowości polskiego prawa, małe są szanse, żeby delikwent wyszedł cało. Może utrudnić życie przy rozmaitych okazjach, gdy niewygodny obywatel zjawi się w którymś z urzędów w charakterze petenta. Może wreszcie podrzucić nazwiska osób do odstrzelenia zaprzyjaźnionym dziennikarzom, którzy przy odrobinie wysiłku będą umieli zrobić coś z niczego. Niewykluczone, że wkrótce w lokalnej prasie ukaże się kilka demaskatorskich artykułów o tym, czy o tamtym. Może zresztą wystarczy sama satysfakcja z nastraszenia niewdzięcznych poddanych i błoga świadomość że teraz każdy się dwa razy zastanowi zanim cokolwiek krytycznego o władzy napisze. A o to przecież chodzi.


© zezorro'10 dodajdo.com
blog comments powered by Disqus

muut