Go To Project Gutenberg

czwartek, 22 października 2009

Rozwolnienie dolara 16: pułapka

Wczoraj piękny odwrót od pozornie przebitej linii usdeur .6660 (1.500). Wygląda na klasyczną pułapkę.


Byłem wśród 3% oczekujących odbicia w górę (zatrzymania spadku dolara). Co więcej, wyznaczony apriori poziom wsparcia został zachowany niemal z aptekarską precyzją - absolutne minimum chwilowe stanęło na poziomie .6647. Trzeba było spróbować zahandlować po tej cenie ;)

Ma rację Dorota wskazując, że siłę obecnej hossy poznamy po głębokości i przebiegu tej korekty. Jeśli będzie ona płytka, będzie to po prostu przerwa w dalszych ogłupiałych wzrostach, napędzanych pustą kasą, wpompowaną przez twórcę monety Benka. Po krótkim wytchnieniu na giełdach, gdzie akcje i surowce będą tanieć w rytm chwilowego umocnienia dolara, wszystko wróci do normy, czyli dalszego szmacenia zielonej waluty. Dolar będzie się dalej staczał w kierunku .625 (1.600), Trichet będzie płakał, a Europa całkiem serio pogrąży się ponownie w recesji (zabraknie chęci i możliwości sfinansowania dalszych akcji pomocowych). Ten rozwój wypadków prawdopodobnie jest preferowany przez reżyserów spektaklu.

Jeśli wszelako odbicie dolara będzie znaczące, a w jego trakcie pojawią się znowu samonapędzające mechanizmy deflacyjne, szmacenie zielonego trzeba będzie odłożyć na chwilę. Mogłaby wystąpić wtórna fala bankructw dużych instytucji, dla których zabrakło hojnej ręki Benjamina. O ile taki scenariusz jest nie na rękę sprawcom kryzysu, nie można go wykluczać. W każdym razie oznaczałby na pewno ustanowienie nowych minimów na giełdach i tzw. jesień średniowiecza. Fundamentalnie rzecz biorąc, tak powinno się stać, bowiem szczyty obecnego odbicia noszą wszelkie znamiona euforii narkotycznej, w dodatku napędzanej sztucznie przez komputery. Filary ekonomii finansowej, czyli śmieciowe akcje upadłych spółek handlowane są na giełdzie z szybkością odrzutowca. Miesięczny obrót akcjami AIG wynosi 809% kapitalizacji (rotacja spółki 8x na miesiąc!). Czy ta żonglerka będzie trwać wiecznie? Na pewno nie, ale dostatecznie długo, żeby wykończyć twoje nerwy. Jedno jest pewne, eksperyment Benka jeszcze daleko ma do ukończenia.

© zezorro'10 dodajdo.com
blog comments powered by Disqus

muut