Cóż, pozostaje zawsze Milka, Czarodziejska Góra i Swatch.
Wegelin Farewell
Oto najważniejsze tezy i wnioski z listu do klientów.
- Stany przymusiły UBS i resztę szwajcarskich banków do redukcji tajemnicy bankowej w dwuetapowej operacji. W pierwszym etapie zmieniły przepisy tak, aby stały się bardziej restrykcyjne i niejasne. W tę pułapkę wciągnęły - prawdopodobnie świadomych - wspólników w bankach typu UBS, aby następnie wykazać ich - w świetle nowych przepisów - kryminalne współuczestnictwo, czyli czerpanie korzyści z przestępstw skarbowych.
- Podobnie jak w przypadku swej polityki zagranicznej, Stany w sprawach podatkowych zachowują się w sposób imperialny. Chcą zmonopolizować pod swoją kontrolą wszystkie przepływy kapitałowe i w tym celu muszą zdjąć ochronę tajemnicy bankowej. Centralnym przykładem jest globalne amerykańskie prawo podatkowe, które za podmiot zobowiązany wobec amerykańskiego fiskusa uważa nie tylko swoich obywateli, niezależnie od miejsca pobytu, nie tylko rezydentów amerykańskich (osoby cywilne i prawne), ale także osoby trwale przebywające w Stanach, nawet nielegalnie, oraz - i to już jest bomba - wszystkich posiadaczy amerykańskich papierów wartościowych. Masz dolara - musisz zadeklarować fiskusowi w Stanach. To według Wegelina trochę za daleko.
- W braku właściciela bądź jego spadkobiercy, nowelizacja globalnego kodeksu skarbowego przewiduje solidarną odpowiedzialność powiernika (banku). Teraz jeśli bank ma jakieś papiery amerykańskie - akcje, obligacje, gotówkę itd. - musi zgłosić się do IRS w imieniu i zamiast właściciela, w przeciwnym razie będzie odpowiadać za jego zobowiązania wobec fiskusa.
- Nowe przepisy są tak restrykcyjne, że Stany - oprócz stania sie globalnym inspektorem skarbowym - staną się globalnym egzekutorem, bowiem niejako z natury rzeczy będą powodowały nieumyślne błędy i opuszczenia.
- Stosowanie ekonomicznego przymusu w obecnej dobie, kiedy Stany zaczynają tonąć w długach, może być najgorszą taktyką. Wegelin nie ma zamiaru ugiąć się przed policyjno-skarbową presją US i rezygnuje w ramach protestu z amerykańskiej klienteli w ogóle. Jego śladem podążą niechybnie inne szanujące się banki prywatne. Czy to Stanom się opłaci? Na długą metę nie, co Wegelin precyzyjnie uzasadnia.
- Ogromne potrzeby pożyczkowe Stanów, co najmniej 10 bilionów w ciągu nabliższej dekady, powodują że oprocentowanie pożyczek już dziś pochłania ok 10% dochodów budżetowych, a niebawem wartość ta ulegnie prawdopodobnie podwojeniu. Taki poziom długu jest już niebezpiecznie blisko niewypłacalności, kiedy cały dochód budżetowy do dyspozycji pochłaniany jest przez odsetki od starego długu.
- Według Frankfurt Institute całkowite skumulowane aktywa sektora bankowego wynoszą 600% pkb (mi znane szacunki peak credit to 375%). Jest to poziom długu nie tylko nie do spłacenia, ale który będzie przygniatał Amerykę deflacyjnym zwijaniem kredytu przez najbliższą dekadę.
- Około 40% długu publicznego - 4 biliony - są sfinansowane przez pożyczki (obligacje) między instytucjami rządowymi, więc de facto są wzięte z księżyca.
- Warren Buffet (Berkshire Hathaway) oraz Bill Gross (Pimco) doradzają wyjście z dolara i inwestycji dolarowych, bowiem jest on skazany na zagładę. Wegelin posuwa się nawet do przenośni o szczurach uciekających z tonącego okrętu. Dlaczego to robią z taką niechybną precyzją? Znają tajniki budowy okrętu, jego wszystkie dziury, lepiej od konstruktora i kapitana statku razem wziętych, bo żyją pod pokładem.
- Stany dawno przestały być atrakcyjne ekonomicznie. Dziś liczy się BRIC. Teraz, kiedy nadchodzi nieuchronny upadek, starają się użyć jeszcze swego nacisku ekonomicznego, co jest aż nadto zrozumiałe, bo USA są przyparte do muru. Jednak - jak twierdzi potomek osiemnastowiecznych bankierów (to rówieśnicy Rothshildów) - dobrobyt nie idzie w parze z agresją, wręcz go wyklucza. I to by było na tyle.