Go To Project Gutenberg

środa, 2 września 2009

CH: kapitulacja

Kolejna sprawa do odfajkowania. Nie żeby nie była ważna, tyle tylko że dość dawno o tym pisałem. Jak było do przewidzenia, UBS ugiął się pod presją IRS i wyda Amerykanom kilka tysięcy nazwisk posiadaczy kont, które nie są znane skarbówce. W ciągu lata UBS i właściwie wszystkie duże banki oraz kilka mniejszych, np. Julius Baer, rozesłały - jak w szwajcarskim zegarku - do domów szczęśliwych amerykańskich posiadaczy zaskórniaków w europejskim raju czekolady na nartach formularze podatkowe z prośbą o odesłanie. Podpisanie formularza równa się zgoda na przekazanie danych IRS, brak odesłania podpisanego formularza równa się zamknięcie konta - proszę podać konto, na które mamy przelać środki. Koniec szwajcarskiej tajemnicy bankowej dla wujka Sama.

Pisze Financial Times
Szwajcarskie banki spodziewają się uniknąć śledztwa
Najwyżsi rangą szwajcarscy bankowcy są przekonani, że mogą uniknąć wyniszczającego śledztwa ws. ich działalności, prowadzonego przez amerykańskie władze, w wyniku sporu podatkowego z UBS. W wywiadzie dla "FT" dwaj pracownicy kierownictwa wyższego szczebla, jeden z Credit Suisse, a drugi z Julius Baer stwierdzili, że są optymistami.

- Już dawno podjęliśmy odpowiednie środki i ustanowiliśmy jasne przepisy – powiedział Walter Berchtold, dyrektor Credit Suisse Private Banking. – Z tego punktu widzenia, jestem zupełnie spokojny.

Boris Collardi, dyrektor naczelny Julius Baer, powiedział: - Nie chcę powiedzieć, że nie mamy obaw, ale jesteśmy przygotowani. Mogą nastąpić żądania dostarczenia pewnych informacji [od władz podatkowych], ale nie sądzę, żeby groziły nam kolejne wezwania do stawienia się przed sądem osób o nieustalonej tożsamości.

Banki wypowiadały się po porozumieniu, do jakiego doszło między UBS a amerykańskimi władzami podatkowymi, w którym uzgodniono długofalowe dyskusje, dotyczące podatków, w tym bezprecedensowe przekazanie nazwisk 4,450 "tajnych klientów". Władze amerykańskie w ramach działań wymierzonych w UBS zapoczątkowały procedury prawne, umożliwiające im ściganie klientów o nieustalonej tożsamości.

Sprawa wywołała w Szwajcarii obawy, że inne banki prywatne mogą znaleźć się na celowniku władz amerykańskich i innych krajów. Ale Julius Baer uderzył w ton buntowniczy.

- To tak, jakby ktoś jechał drogą z ograniczeniem prędkości do 60 km na godzinę, a po jej przejechaniu dowiedział się, że to było ograniczenie do 30 km. Zmieniła się interpretacja przepisów – powiedział Boris Collardi. – To nieprzyjemna sytuacja, ale najważniejsze jest to, że nie zamierzamy zawierać żadnych kompromisów, dotyczących polowań na czarownice, czy tajemnicy bankowej.

Boris Collardi powiedział też, że jest przekonany, iż rząd Szwajcarii ma stosowny plan, jak sobie poradzić z kolejnymi prawnymi trudnościami.

Rząd Szwajcarii, który pomógł w zawarciu porozumienia z UBS, próbuje ograniczyć szkody szwajcarskiego sektora finansowego, przekonując, że sprawa UBS to był jednorazowy przypadek. Jednak skomplikowane porozumienie umożliwia podjęcie podobnych działań przeciwko innym bankom, chociaż dokładne kryteria mają dopiero zostać ujawnione.

Amerykańskie ograniczenia były uważnie obserwowane przez inne kraje, starające się wprowadzić sankcje za uchylanie się od podatków.

W Kanadzie, gdzie UBS również bardzo aktywnie poszukiwało klientów zagranicznych, pod koniec zeszłego tygodnia władze spotkały się z przedstawicielami banków.


Inne z tej półki.
© zezorro'10 dodajdo.com
blog comments powered by Disqus

muut