Przed dwoma tygodniami przestrzegałem Czy to już ostatnie piętro?. Teraz winda jedzie w dół. Korekta. Jaki będzie jej zasięg, pytają mądre głowy. Powinien być znaczący. Skąd takie przekonanie? Nadszedł najwyższy czas. To po pierwsze. Dolarowi i surowcom należy się odbicie, jednemu w górę, reszcie w dół. To po drugie. I w końcu ktoś musi zacząć pakować w obligacje, poza samym Benkiem z kolegami. To po trzecie.
Ale jest jeszcze czwarte, najważniejsze. Co robi gruby? Otóż, sądząc z obrazków, wyczesanych przez czytelnika zerohedge (sam/a takie możesz zrobić), szczęśliwi akcjonariusze śmieciowych gigantów finansowych, znajdujących się od niemal roku na garnuszku wuja Sama, na górce pozbywali się papierów w najlepszym, znanym z Warszawy stylu pompka&trąbka. Wynika z tego, że nie wierzą w rychłe odbicie ich wartości, co zresztą pokrywa się z fundamentalną wyceną bankrutów.
środa, 2 września 2009
Winda jedzie w dół
blog comments powered by Disqus