Go To Project Gutenberg

wtorek, 26 maja 2009

Po co jest giełda?

Co to jest rynek kapitałowy?
Rynek kapitałowy – segment rynku finansowego, na którym dokonywane są emisje średnio- i długoterminowych instrumentów finansowych takich jak akcje i obligacje, przeznaczone na finansowanie inwestycji. Zwyczajowo (ale też w przepisach prawnych wielu krajów), cezurą czasową oddzielającą rynek pieniężny od kapitałowego jest termin zapadalności instrumentu finansowego wynoszący jeden rok.

Podstawowe funkcje rynku kapitałowego:
- pozyskiwanie kapitału przez emitentów,
- uzyskiwanie dochodów przez inwestorów, którzy udostępniają kapitał emitentom (np. dywidendy),
- efektywna alokacja środków w gospodarce,
- właściwa wycena instrumentów finansowych (papierów wartościowych).


A teraz dwa wykresy z pracy prof. Ozgura Orhangazi Financialization and the US Economy, znalezione na economicpopulist.org.

Kapitał pozyskany przez firmy produkcyjne (niefinansowe) na rynku kapitałowym
% nakładów kapitałowych razem



Nowe emisje firm produkcyjnych (niefinansowych) na rynku kapitałowym
% nakładów kapitałowych razem



Na powyższych obrazkach widać, że w kraju, który zmontował obecny kryzys, trwa od przełomu wieków mniej więcej nasilony proces transferu kapitału z sektora produkcyjnego do finansowego. Istotą ostatniej bańki (i jej dzisiejszych konsekwencji) jest rakowaty rozrost sektora finansowego na sektorze realnym i stopniowy drenaż tego ostatniego. Z tych powodów obecna recesja nie będzie ani krótka, ani łatwa. Rakowaty rozrost pasożyta doprowadził do tego, że kontynuacja dotychczasowego modelu jest niemożliwa, bowiem nie spełnia on podstawowych funkcji rozwoju, a nawet długofalowego przetrwania żywiciela, czyli realnej gospodarki.

Graficznym dowodem na schemat działania giełdy na gospodarkę realną początku tysiąclecia jest odsetek nowych emisji akcji poprzez rynek kapitałowy. W ubiegłym roku było to -80%, czyli (przetłumaczę) nowy kapitał przeznaczono na umorzenie akcji na giełdzie (buyback), a nie na ekspansję. Ponadto w Stanach od 2005 r. nie tylko rynek kapitałowy nie obsługuje sektora realnego, jest wiele gorzej, bowiem on go zwyczajnie drenuje. Firmy produkcyjne oddają ok. 20% nowego kapitału (własnego) sektorowi finansowemu (a kierunek powinien być odwrotny).

Obrazki są tak uderzające, że zezowaty nie mógł się oprzeć. Tak wygląda nowoczesny rynek kapitałowy w schyłkowej fazie spekulacyjnej bańki, wysysa realną gospodarkę. Warto pomyśleć nad tym, kiedy przeczytamy w gazecie kolejną rewelację o szybkim wyjściu z kryzysu i nowych świetlanych perspektywach za rogiem.
© zezorro'10 dodajdo.com
blog comments powered by Disqus

muut