Go To Project Gutenberg

środa, 20 maja 2009

Rozwolnienie dolara 4

Poprzednio:
Rozwolnienie dolara 3
Blackstone nie wierzy w lolary

Nie chcę was martwić, ale dolar przełamuje zdaje się wsparcie na .730 do euro i będzie jechał dalej. To oznacza jedno: ufność zezowatego w siłę deflacyjnego ssania było błędne. Uruchomione przez Benka instrumenty płynnościowe odetkały rynek, ale podejrzewam że wcale nie w sposób, jaki on opisywał w QE.

Po pierwsze obecnie FED jest w fazie wytchnienia, ale za chwilę będzie plasował gigantyczne emisje na rynku. To, że nie będzie na nie chętnych, było wiadomo od jakiegoś czasu i sygnalizowały to długie obligacje, 10+ lat, których rentowność zaczęła rosnąć. Emisja obligacji gigantycznych rozmiarów jest jednak na rynku walutowym silnie bycza, bowiem wysysa dolary z obiegu (zatem kurs powinien rosnąć). Skoro w takiej sytuacji dolar się załamuje, to znaczy że w tle idą ogromne operacje plasujące dolara, np. ktoś kupuje za dolary zagraniczne aktywa. To muszą być setki mld, skoro tak dołują zieleń.

W tych okolicznościach przyrody chwilowo silnik odkurzacza można uznać za wyłączony (na czas wyrzucania dolara na rynek) i kurs spokojnie może dojechać do bandy ,625. Warunkiem tego jest trwanie operacji, o której nikt nic nie wie. Dobrą wskazówką jest przygotowanie medialne, rozpuszczone już po uruchomieniu obecnej załamki - Blackstone nie wierzy w lolary. Najwyraźniej chłopaki jadą w pośpiechu. Jeśli przyczyną załamki jest brak wiary Xiao Chuanga, to mówcie mi Bond. Gdy Chiny nie kupią nowych obligacji, to kupi je Benek, albo ich nikt nie kupi. Kupno jakichkolwiek może tylko wzmocnić dolara. Skoro dolar leci, to ktoś musiałby obligacje dziś wywalać. Czy taki plan jest w toku? Dowiemy się po fakcie. Na razie zezowaty melduje o nurkowaniu dolara. Trzymać się foteli.

Przełamanie barierki nie jest potwierdzone, zezowaty melduje taką możliwość (jakbyście już się ewakuowali).
© zezorro'10 dodajdo.com
blog comments powered by Disqus

muut