Ambroży Evans Pritchard z kąśliwym humorem zauważył, że szef europejskiego banku centralnego Trichet obudził się z letargu i poważnie rozważa quantitative easing w sensie ścisłym, czyli pompowanie na pusto.
Z letargu, w którym jeszcze latem ub.r. podniósł stopy, kiedy już większość rozwiniętej eurozony była w recesji, obudziły go zapewne poszturchiwania banków Holandii i z samej centrali, mianowicie od jego osobistego zastępcy Papy Demosa (co ja poradzę, że się tak nazywa?). Jest deflacja (rzeczywiście, znikające biliony w bankach to nie inflacja, kto by się domyślił). Będzie pompowanie wg światłych wzorów Benka oraz Merza w Szwajcarii. Ambroży zapomina dodać, dlaczego naprawdę będzie drukowanie pieniążka. Otóż moi drodzy parafianie dlatego, że po raz pierwszy w powojennej historii 40-letnie papiery dłużne z podobizną królowej angielskiej nie sprzedały się w ofercie. To najstabilniejszy papier w Europie. Wniosek? Nie będzie dość pieniądza na rynku, żeby wchłonąć oferty, które nas oczekują po świętach. Do centralnych bankierów euro to podobno teraz dociera (trzeba było czytać zezowatego, byliby się dowiedzieli prędzej).
Będzie zatem na euro jazda po całości. Zapinajcie pasy. Ambrożemu można wierzyć, ma psi węch, chociaż Anglik. Race to the bottom wg wcześniejszych zapewnień zezowatego (czy oni nie mogą czymś mnie w końcu zaskoczyć?)
piątek, 27 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tyle tylko że to królowa angielska pierwsza wypieła 4 litery na banknocie w kształt QE, to i nie dziwne że nikt tego nie chce.
OdpowiedzUsuńCzy będie race to the bottom ? Ja nie jestem do końca o tym przekonany. Raczej nie nominalnie. Indeksy może zbliża sie do ostatnich dołków, ale śmiem wątpić czy je pobiją.
Przy tym ciśnieniu papieru nominalnie nie powinny nurkować dalej, szczególnie jak ECB rzeczywiście dołączy do drukarzy.
george
Zaczynam zazdrościć, że Zorro ma zeza. Rzeczywiście trafnie Waść przewidujesz co się stanie.
OdpowiedzUsuńCzytam tak te wszystkie podziemne blogi, czytam analizy z nich płynące i wychodzi mi, że: dolar się rozmywa w tempie wiosennych roztopów, do rajdu rozmywania dołączają kolejni gracze. Kto do kogo szybciej się zdewaluuje jest tylko i wyłącznie zbiegiem newsów serwowanych owieczkom i szybkości padania kolejnych gigantów.
Z naszej perspektywy dojonego przez GS państwa, z rosnącą dziurą, której nie można pokryć rolowanymi obligacjami państwa, przyszłość też nie rysuje się różowo.
Przyjmuję, że też dołączymy do rajdu dewaluacji, z tym, że nastąpi to nieco później, jak partnerzy już nabiorą impetu w cofaniu się gospodarek i wymiany handlowej.
No i ta ciągła zabawa w kotka i myszkę miedzy dwoma zaściankowymi politykami + pielgrzymka po euro, która chwieje notowaniami tam i z powrotem.
Mętlik całkowity.
No i jak swym proroczym zezem Zorro widzi sytuacje PLN?
Wiesiek
Ambrozy to kolejny Keynesista wiec nie za bardzo rozumiem o co chodzi zorro, Ambrozy sieje tylko panike i dziala jako naganiacz na NFO - New Financial Order, czasem widac to bardziej, czasem mniej ale juz dluzej tego ukrywac sie nia da o czym swiadczy ostatni artykul AEP w DT: http://www.telegraph.co.uk/finance/comment/ambroseevans_pritchard/5067491/Only-a-united-front-at-the-London-G20-can-save-the-world-from-ruin.html
OdpowiedzUsuńNo chyba, ze zezorro tez to robi... bo nic tak pieknie nie dziala na wyobraznie jak piekne porownania okraszone ironicznym poczuciem humoru oraz wybiorcze traktowanie danych. Nie ma to jak uspokoic sumienie i pogodzic sie z losem... Slabo...