Go To Project Gutenberg

wtorek, 24 marca 2009

Madoff, czyli dbaj o rodzinę

mad off Kto by pomyślał, że ten budzący powszechny szacunek starszy pan jest niemal szefem mafii, krzyżówką Robin Hooda i Arsena Lupin. Któż mógłby zgadnąć, że znany dobroczyńca jest głową finansowej piramidy, przy której Enron wygląda na kurs wstępny do przedszkola?

Pięćdziesiąt miliardów, 50 000 000 000$, tyle miało - według słów podejrzanego - zniknąć. Czy na pewno? Jak wszystko w ostatnich czasach, to efekt gry pozorów, nazywanej w żargonie smoke and mirrors. Bilanse nadęte przez derywaty, nieprzejrzyste SIV (structured investment vehicle), wzajemnie powiązane przepływy finansowe w wielu walutach, przechodzące przez centra w rajach podatkowych. Kto się w tym wszystkim połapie? Prokurator prowadzący sprawę Madoffa twierdzi, że minie kilka miesięcy, zanim przekopie się przez sterty dokumentów, z których większej części brak (!). Wydano dyspozycje pomocy prawnej z Europy i Azji, gdzie Madoff poprzez swoich popleczników polował na klientów, m.in. w Banku Medici, który - jak się okazuje - żył tylko i wyłącznie z i dla Madoffa. Swoją drogą nic dziwnego, obrót miliardami musi być legalny.

Spójrzmy na strukturę przedsięwzięcia. Kilka dużych funduszy zbierających inwestorów (do niedawna minimalny wkład wynosił 1 mln) w głównych centrach finansowych świata. Polowanie na klientów w atmosferze poufności i tajemniczości, umawianie na spotkanie z szefem wyłącznie z polecenia. Oczywiście naganiacze (feederzy) dostawali sowitą prowizję od Madoffa, więc mieli za co szukać nastepnych naiwnych w klubach golfowych i na aukcjach charytatywnych. Wśród ofiar Madoffa jest ok. 6000 instytucji i zamożnych klientów indywidualnych, wśród nich fundacje charytatywne (np. Eli Wiesel), aktorzy (Steven Spielberg), banki... Na pozór Madoff nie ma uprzedzeń etnicznych, ogolił zarówno gojów, jak i swoich.

Zebrane pieniądze wpływają poprzez fundusze - głównie Fairfield (Fairfield Sentry, Fairfield Greenwich) do spółki zarządzającej aktywami Madoff Securities, a ta upłynnia je za pośrednictwem firmy brokerskiej Madoffa, mieszczącej się w tym samym budynku w Nowym Jorku. Firma brokerska to podstawa działalności Madoffa, jego centrum operacyjne, handlujące aktywnie na giełdzie jako market maker wielu niepłynnych spółek i debiutantów. Jej renoma - dzięki legendarnej osobie Berniego Madoffa - jest niezaprzeczalna. Obok niej istniała przez lata firma inwestycyjna, oddzielona od brokerskiej nieprzepuszczalną kurtyną tajemnicy.

Księgowość Madoff Securities, jego roczne audyty, prowadzi trzyosobowa firma Friehling & Horowitz, z której jedna to sekretarka, a druga emeryt mieszkający na Florydzie. Pan Horowitz co roku sporządzał bilans Madoff Securities, który powinien być sprawdzony przez biegłego rewidenta (oraz SEC), jednak jeszcze nigdy nie był. Sam Horowitz należy do stowarzyszenia biegłych rewidentów (jako szef jednego z działów), jednak w sprawozdaniu pisze, że bilansów nie robi od kilkunastu lat (zapomniał o Bernim).

W grudniu, po gwałtownej serii wyprzedaży w funduszach hedżingowych, spada grom z jasnego nieba: dwaj synowie Madoffa, pracujący jako dyrektorzy w Madoff Securities, zawiadamiają, że ich ojciec w ataku rozpaczy wyznał, iż firma jest bankrutem, a cała operacja to nic innego, jak gigantyczna piramida finansowa, o rozmiarach sięgających pięćdziesięciu milardów! Madoff potwierdza swe zeznania, zostaje aresztowany i po przesłuchaniu zwolniony do aresztu domowego (wartego marne 10 mln), który jest jednocześnie zabezpieczeniem kaucji. W tych komfortowych warunkach poczeka na proces, który zapewne rozpocznie się kiedyś latem.

W oczekiwaniu na ukaranie szefa Madoff Securities dostała sądowe zwolnienie zabezpieczenia majątku i może spokojnie rozpocząć likwidację z pieniędzy, które ma na kontach, a jest tego kilkadziesiąt milionów. Do sądów w Stanach i na świecie wpływają pozwy oburzonych klientów, którzy domagają się od doradców finansowych oraz ich ubezpieczycieli odszkodowań z tytułu nienależytej staranności (due diligence) przy doradzaniu inwestycji u Madoffa. Spora ich grupa w ogóle nie wiedziała, że pieniądze lokowane na korzystnych warunkach w prywatnych obligacjach, lądowały u jednego beneficjenta, a o faktycznym szefie operacji wiedzieli tylko nieliczni, osobiści klienci Madoffa (w tym Eli Wiesel), ale i ci korzystali z pomocy doradców finansowych, którzy ubezpieczali tranasakcje. Ubezpieczalnie, w tym LLoyds, będą miały nieliche problemy tej wiosny, bowiem polisa OC doradcy inwestycyjnego jest dość mocnym narzędziem.

Madoff jest szanowanym finansistą, przez lata był szefem giełdy NASDAQ, rodzinną firmę Madoff Securities prowadził z sukcesem ponad dwadzieścia lat. Przy całym szacunku dla jego geniuszu i maestrii niesposób uwierzyć, że armię klientów obsługiwał osobiście (a było ich ok. 6 tysięcy). Tak zgodnie twierdzi rodzina. Utrzymują, że ojciec wszystkie sprawy prowadził sam, o części dokumentów (podwójna księgowość) nie mieli pojęcia, a po usłyszeniu druzgocącego wyznania nie mogą się pozbierać (niemniej synowie natychmiast zadzwonili na FBI i zadenuncjowali ojca, a ten się przyznał). Na papierze wszystko wygląda OK, nawet opinie lekarzy się zgadzają, Madoff ma ponoć syndrom zaleczonej kiły, który powoduje niestabilność emocjonalną...

Sprawa wygląda coraz bardziej bajecznie. Otóż bratanica Madoffa, Shana Madoff jest chief compatibility officer w rodzinnym imperium i odpowiada za bezpieczeństwo procedur finansowych. Jest takim firmowym policjantem, tropiącym możliwe nieprawidłowości. Poza tym jest szczęśliwą małżonką pana Swansona, który przez kilka lat - takim dziwnym trafem - odpowiadał za kontrolę brokerów giełdowych w SEC (securites and exchange commission), w tym Madoff Securities. Jego osobą do kontaktów w firmie Madoffa była Shana Madoff, z którą łączył go przez co najmniej pięć lat romans. Mimo zastrzeżeń, w tym donosów na piśmie, SEC nigdy nie przeprowadził kontroli u Madoffa, a Swanson opuścił SEC w zeszłym roku i krótko potem w końcu poślubił Shanę. Teraz wraz z nią raczej unika reporterów, ale pytanie o powody zaniechania kontroli jest aż nazbyt oczywiste.

Wśród oficjalnych sygnałów, że coś z imperium Madoffów jest nie w porządku, najbardziej wyrazisty i konsekwentny pochodzi od Harryego Markopolosa z Rampart Investments. Już w roku 1999 zawiadamiał SEC, że podejrzewa Madoffa o prowadzenie piramidy finansowej, a obszerny, kilkudziesięciostronicowy raport nosi datę 7.11.2005. Markopolos udowadnia w nim matematycznie, że konsekwetne wysokie stopy zwrotu funduszu Madoffa, wynoszące 12% rocznie, nie są możliwe przy deklarowanej strategii inwestycyjnej. SEC pozostał na donosy oczywiście głuchy, Swanson spisał się nienagannie.

O tym, że fundusz Madoffa jest za dobry, żeby był uczciwy, przekonują liczne świadectwa liderów w branży, omijających Berniego szerokim łukiem, m.in. Goldman Sachs. Mimo to grono klientów było imponujące i stale rosło. To, że legalnie zysków 12% z jakiejkolwiek strategii wycisnąć się nie da, wie każdy stąpający po ziemi posiadacz miliona dolarów. Większości z nich jest to jednak obojętne, wystarczyło polecenie znajomego i aura bycia w elitarnym klubie. Madoff prawdopodobnie swą operację mógłby prowadzić spokojnie nadal, gdyby nie brutalne tsunami likwidacji tej jesieni. Spowodowało ono gwałtowny odpływ i okazało się, kto w basenie pływał nago. Wśród golasów był - jak należało przypuszczać od samego początku - legendarny Bernie. Cóż, nic nie trwa wiecznie i każda fala musi opaść, co wiedzą surferzy.

Mylą się jednak ci, którzy przewidują, że rodzina Madoffów bardzo na tragedii ojca ucierpi. Po pierwsze jest to stary człowiek i nie dostanie wysokiego wyroku. Przyznał się do wszystkiego, przeżył załamanie nerwowe, dostanie kilka lat, a po dwóch wyjdzie na jesień życia w luksusie na łonie rodziny i przyjaciół. Synowie Madoffa wykazali obywatelską prawość i nie wahali się zadenuncjować ojca, który skalał największą świętość, pieniądze. Mogą chodzić z podniesionym czołem, w końcu genialny finansista-konspirator z zaleczoną kiłą, prowadzący sześć tysięcy rachunków maklerskich w pojedynkę, to ciężkie doświadczenie. Państwo Swansonowie także będą żyli dalej spokojnie, choć prominentnymi członkami stowarzyszenia doradców finansowych i biegłych rewidentów, typu FINRA, już raczej nie będą. Nikt wszelako nie będzie ich ścigał, bowiem serce nie sługa, a konflikt interesów u Swanson-Madoff właściwie nie zaistniał, bo ich związek zawarto po opuszczeniu przez pana młodego posady w SEC. Oczywiście znalazł pracę u żony, ale czego nie robi się dla dobra rodziny...

Najbardziej mylą się ci, którzy przypuszczają, że skoro już nawet Madoff nie znajdzie się za kratkami na długie lata, to chociaż nie będzie mógł pojawić się w synagodze. Przecież miliony i miliardy fundacji dobroczynnych zniknęły. Błąd. Wskazują na to pozwy poszkodowanych. Otóż naprawdę poszkodowane będą ubezpieczalnie, które będą musiały wypłacić odszkodowania OC za brak należytej stranności doradców inwestycyjnych i brokerów, inwestujących u Madoffa. Ktoś powie z niedowierzaniem: jak to, najpierw trzeba udowodnić, że popełnili błąd w sztuce. Otóż nie. Madoff sam się przyznał, że prowadził finansowe oszustwo przez lata. Ksiąg nie dość że nie ma, bo według prokuratorów większa część zgninęła, to na ich podstawie niesposób udowodnić, że piramida Madoffa nie była piramidą. Stąd wniosek, że jeśli ktoś miał nieszczęście zostać wprowadzony w błąd (jako ofiara przestępstwa), straty pokrywa odpowiedzialność cywilna, bowiem doradca powinien odpoiwednio Madoffa prześwietlić, zresztą wystarczy udowodnić, że klienci nie byli odpowiednio uświadomieni o ryzyku. To jest dopiero majstersztyk. Ukraść miliardy, posiedzieć dwa latka i cieszyć się dalej życiem z rodziną.

To taki świąteczny, rodzinny akcent. O rodzinę trzeba dbać, bez rodziny Madoff byłby skończony, a tak, nic się nie kończy, świat kręci się dalej, pieniądz się obraca. Synowie bohaterzy, bratanica oszukana. Nie trzeba przetrząsać tysięcy rachunków inwestycyjnych w dziesiątkach instytucji w rajach podatkowych, jakkolwiek byłoby to niewykonalne. Okazuje się, że można przez lata obracać miliardami w pojedynkę, przy pomocy jednego księgowego i nie ma nawet jednej kontroli. Być może tak wygląda skrajny liberalizm, jednak chyba nie tak miało być...
© zezorro'10 dodajdo.com

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Możesz użyć tagów HTML: b, i, a (i pewnie innych)
działanie: pogrubienie kursywa anchor np. link
ostatnia uwaga: moderator może zmienić/usunąć treści które uzna za niestosowne, bo moderator ma rację ;)

muut