| |
A teraz kilka wymownych wyimków z obrazków na filmie. Jak naprawdę wygląda "operacja antyterrorystyczna"?
Żołnierze na transporterze zatrzymują ewidentnie cywilną, białą ładziankę i każą pasażerom wysiąść. Wieśniacy z ładzianki siedzą na trawie po lewej, dodatkowy wieśniak z rowerem przykucnął za samochodem, po prawej. Podnoszą ręce do góry, bo są przesłuchiwani pod lufami karabinów. Załoga transportera nie zamierza ponosić najmniejszego ryzyka prowokacji. [dobre szkolenie w wojnie partyzanckiej]
Po opuszczeniu transportera żołnierze robią zwiad punktu strażniczego przy wjeździe do salonu Łady [pasażerowie z białej Łady raczej nie byli klientami]. Przechodzą obok świeżego trupa, którego położył przed chwilą snajper, widoczny na następnym zdjęciu. Najprawdopodbniej zwykły wieśniak, jednak albo był na kacu i nie zrozumiał polecenia "ręce do góry", albo wydał się podejrzany. Żołnierze przechodząc patrzą machinalnie, czy się jeszcze rusza, to samo robi podążający za nimi wiejski burek, skąd wielokrotne potwierdzenie, że trup jest świeży. [żołnierze niezwyciężonej armii Patroszenki strzelają do tubylców, jak do kaczek]
Transporter, którym przybywają niezwyciężeni Ukraińcy, nie należy do Gwardii narodowej, ale do komandosów, co widać wyraźnie z godła na klapie. Potwierdza to zresztą ich opisana taktyka i wyposażenie, do których należą m.in. karabiny snajperskie.
Tu widzimy drużynę z transportera, rozwijającą się do opanowania umocnionego stanowiska strażniczego przy wjeździe do salonu Łady. Zwróć uwagę na precyzyjny karabin żołnierza w przyklęku, gotowego do strzału. Prawdopodobnie to on trafił wieśniaka, leżącego na asfalcie przy strażnicy. [chłopaki nie ryzykują]
Tu niezwyciężona armia przesłuchuje tubylca na okoliczność gdzie są "terroryści". Ten ma polecenie leżeć na ziemi i się nie ruszać, bo każdy dwunożny w pozycji wyprostowanej będzie ustrzelony. Zauważ, że nerwowo pali swojego papierosa, podparty na łokciu. [znowu potwierdzenie strzelania do wszystkiego, co się rusza]
A tu mamy dwa soczyste ujęcia osłaniania przez snajpera za drzewem podejścia kolegów do potrójnej barykady na głównej ulicy. Zwróć uwagę na precyzyjny karabin. Snajper trafi i unieszkodliwi każde ruszające się dwunożne zwierzę.
Profesjonalnie poukładane linie umocnień barykad, razem z wykopanym dołem przeciwczołgowym. [powstańcy przygotowali się na prawdziwą wojnę, a nie zabawę]
A tu porzucona przez powstańców ręczna wyrzutnia granatów ppanc, którymi powstańcy dziurawili pojazdy opancerzone kijowian, jak puszki po piwie, dobra rosyjska/sowiecka technika. [ostrożność kijowian jest mocno uzasadniona, bo to nie żarty]
Na koniec specjalny bonus - przesłuchanie terrorysty-separatysty przez samego ministra niezwyciężonej armii kijowskiej, pana Laszko. Zwróć uwagę na wysoce humanitarną praktykę zakładania na glowy więźniów czarnych worków, przeniesioną na Dzikie Pola prosto z Guantanamo, gdzie cieszy się zasłużoną renomą wśród innych tortur [pozbawienie światła i powietrza, także dźwięku].
Pan minister zwycięskiej armii objaśnia zakapturzonemu terroryście w prostych, szczerych słowach, że "wyjdzie z więzienia, jeśli dożyje". Jak nie kochać tak szczerej władzy?
Jako bonus możesz zobaczyć piękną, lekką kamizelkę kuloodporną na walecznej, ministerialnej piersi. Znasz to logo? Bundeswehra drogi watsonie. I nie mów mi, że sił NATO nie ma na Ukrainie. Są i siły i ich kamizelki, karabiny, czołgi, rakiety itd.
|