Go To Project Gutenberg

poniedziałek, 14 lipca 2014

Sowa i przyjaciele na tropie. Bieńkowska, kochanica rudego

-
Ledwie w piątek agenci CBA weszli "na czynności" do gabinetu posła PSL Burego, a w poniedziałek już mamy nowe rewelacje restauracyjne, czyli restaulacje od Sowy. To oczywiście całkowicie przypadkowe.

Nagranie w ślad działań "sorry, taki mamy klimat" Bieńkowskiej zdradza, skąd ta pospieszna odpowiedź redakcji Wprost, pod wodzą odważnego obrońcy wolnego słowa, a prywatnie kryminalisty Latkowskiego. Otóż pada tam znamienne sformułowanie "chłopcy od koniczynki zaczynają się burzyć". Najwyraźniej faktycznie Bury ma zażyłe kontakty z podsłuchiwaczami, a dzielni cebewiacy szukali u niego śladów podsłuchów. Hipoteza taka wydaje się wielce prawdopodobna, zważywszy specyficzne zainteresowania Burego, a także jego powinowctwo do trepostwa, które zresztą wśród "ludowców" nie jest niczym wyjątkowym, wystarczy wspomnieć choćby jąkliwego "premiera" Waldka.

Wygląda zatem na to, że PSL działał w koalicji rudego oparty na starym, dobrym i sprawdzonym trepostwie, a wymowna pani Bieńkowska poinstruowała CBA, by spuścił swoje psy gończe w poszukiwaniu tych niebezpiecznych związków. Najwyższy czas, zważywszy na niezaprzeczalne fakty, iż wspomniane zielono-czerwone towarzystwo zdążyło tymczasem napuścić "gang kelnerów" na nieposzlakowanych patriotów i ludzi humoru z gangu rudego olsena. Śmiać się, płakać i słuchać!


© zezorro'10 dodajdo.com
blog comments powered by Disqus

muut