O komentarz w sprawie odysei z mafią paliwową prok. Czyżewskiego i pani Gaszewskiej, którzy nie tylko nie mogą liczyć w swoich zmaganiach na pomoc państwowych organów, ale wręcz są przez nie szykanowani i świadomie wystawiani na śmiertelne niebezpieczeństwo, zapytał mnie prof. Dakowski. Oto krótka, zezowata odpowiedź.
Nie ulega wątpliwości, że pani Gaszewska jest ofiarą "państwa prawa" III RzeszyPospolitej, a tropicielowi mafii paliwowej prok. Czyżewskiemu grozi od lat śmiertelne niebezpieczeństwo, bowiem wydano na niego zlecenie. Wystarczy pobieżnie prześledzić ich historie, aby się o tym przekonać. Co zrobi tow. genprok. Seremet? Ano zrobi to co zawsze: umorzy postępowanie z powodu braku wykrycia sprawców/znamion czynu zabronionego/przedawnienia itp. pierdolety i sempiternochrony, ubrane w bardziej i mniej pokraczne konstrukcje żargonu pseudoprawnego, zwanego legalizą. Dlaczego tak się dzieje i będzie nadal działo w "państwie prawa", założonym przez Kiszczaka z Jaruzelem, nie stanowi dla świadomego historii najnowszej żadnej zagadki. Beneficjentami transformacji są otóż bandy bezpieczniaków, które tę transformację przeprowadziły i ochraniały, a teraz zbierają profity. Fasadowe instytucje "wymiaru sprawiedliwości" oraz "prasa, radio, telewizja" były, są i pozostaną posłuszne i sterowane ukrytą ręką, innymi słowy będą dyspozycyjne wobec prawdziwych dysponentów władzy. W związku z ostatnimi przetasowaniami na Ukrainie, a konkretnie zamachem stanu, skutkującym Anschlussem Ukrainy, o czym obszernie od ponad pół roku informuję, zmienił się podstawowy kierunek energetyczny, a mianowicie USA świadomie i zdecydowanie wypiera z Europy śr-wsch. Rosję z jej monopolistyczną pozycją w nośnikach energii, głównie ropą i gazem, ale dotyczy to także pośrednio węgla. Dlatego Ukraina w groteskowy wręcz sposób zerwała kontrakt gazowy z Rosją. Dlatego Kwaśniewski awaryjnie ewakuował się do Jordanii, a w odpowiedzi jak szambo wywaliły nagrania "polityków" bandy rudego olsena. A czemu ropa i gaz tak są ważne? Są arcyważne, bo stanowią główny instrument w wojnie ekonomicznej Rosji ze swoimi satelitami z dawnego RWPG, przy pomocy których utrzymuje ona dominację ekonomiczną oraz wyciaga z nich kapitał. Ale w życiu praktycznym coś innego jest ważniejsze. Otóż ropa i gaz stanowiły przez całą ćwiarę wolności podstawowe żródło ogromnych majątków [Kwaśniewski, Tymoszenko] oraz źródło lewego zasilania partii politycznych i agentury. Do wybuchu afery Rywina głównym rozdzielnikiem tych funduszy była firma J&S. To są ogromne kwoty, idące w miliardy oraz podstawy utrzymania gangów bezpieczeństwa, które transformację przeprowadziły. Trwa obecnie przepychanka, bowiem główne źródło forsy dla bandy Kwaśniewskiego przepływało przez Ukrainę - Pinczuk, Kuczma, Kołomojski. Normalna walka konkurencyjna: ruscy muszą się posunąć, na ich miejsce wchodzą jankesi, a nasze tubylcze pieski mają kłopot, zaopatrzenie się urywa, zieloni walczą z niebieskimi, bo natura nie znosi próżni. Był uporządkowany rynek, a teraz się wszystko musi zmienić, aby mogło pozostać po staremu. Przecież za benzynę i gaz nie będziesz płacić mniej, ale WIĘCEJ. Zatem nie pytaj mnie, czy prześladowana Gaszewska, albo Czyżewski dobiją się sprawiedliwości w "państwie prawa", którego naczelny gestapowiec otwarcie przyznaje przy wódeczce, że ono "istnieje teoretycznie". To prawda. Czyżewski teoretycznie może domagać się sprawiedliwości, zgodnie z dyrektywą ETPCz [tu proszę sobie wstawić odpowiedni kawałek legalizy, nic nie kosztuje] i wszystko będzie się zgadzało. Czy tow. genprok. Seremet zrobi coś konkretnego w tej sprawie? Prędzej benzyna stanieje do 1 PLN/l. Nie po to Jaruzel z Kiszczakiem takie piękne przedstawienie "demokracji i wolności" zmontowali, które zresztą nasi bracia ze wschodu teraz powtarzają w trochę bardziej rezunowskich inscenizacjach z Dzikich Pól, aby indianie mieli tanie paliwko i gaz, albo jakąś "sprawiedliwość". Oni to zmontowali, żeby żyło się lepiej. A komu, to wyciągnij wniosek, po przemyśleniu niniejszego, bo jest raczej oczywisty. Jeśli musisz w ogóle się nad tym zastanawiać, to znaczy, że nie należysz do tej grupy. A tow. genprok. Seremet na ten przykład należy - i w dodatku chce należeć jak najdłużej i jak najzdrowiej. Więc i postępuje adekwatnie, bo przecie durny nie jest, żeby wierzyć w te swoje bajki, podobnie zresztą jak tow. red. Lis, pracujący na odcinku prasy. Sam to zresztą powiedział, taki szczery jest, jak złoto [jestem wystarczająco inteligentny, żeby programy tv robić, a nie je oglądać]. |