Co tam panie na Majdanie #71: Mobilizacja za pięć stów

-
Zapowiedziane przez czekoladowego króla Patroszenkę wzmożenie "operacji antyterrorystycznej" na wschodzie rozwija się zgodnie z planem.

Obok spotęgowanych ataków bronią rakietową, które w końcu dosięgło nocnikarzy GWnianego nurtu za pośrednictwem raportu agenty ONZ UNHRW [Human Rigts Watch], a ta została zainicjowana z kolei raportami obecnych i działających - zgodnie z moimi meldunkami - z niewielkimi przeszkodami [aresztowanie przez separatystów po donosie wywiadu rosyjskiego, że prawie wszyscy "doradcy" byli aktywnymi pracownikami wywiadów NATO, w tym z Polski, zakończone wymuszoną wymianą "doradców"] misji obserwatorów OBWE, rozwija się tymczasem w najlepsze pobór do wojska. Na zachodniej Ukrainie tymczasem trwają w najlepsze protesty pod koszarami przeciwko wysyłaniu mężów i synów na bratobójczą wojnę. Głównymi ich organizatorami i uczestnikami są kobiety, jak poniżej, nieopodal Przemyśla, paraliżujące ruch w stylu włoskim. Wolny rynek reguluje na skorumpowanej Ukrainie tymczasem wszystko. Nie chcesz otrzymać wezwania do komisji uzupełnień? Ne ma problema. Dawaj pjatsot dolarov. Na tyle wycenia rynek administracyjną skuteczność Kijowa. Nie jest to oszałamiająco dużo, ale też dla biednej większości niemało - w sam raz na duże państwo, rządzone przez szumowiny, podobne do włoskiego, mafijnego pierwowzoru Mussoliniego. Oto następca Mussoliniego, niezwyciężony demokrata Patroszenko, z równą pierwowzorowi gracją przemawiający do armii, w takt nerwowego potrząsania prawicą. Ćwiczył chyba na włoskich kronikach filmowych. Nie ma wątpliwości - Ukraina szybko zmierza w stronę brunatnego państwa frontowego, szykującego się na wojnę. Rozprawa z mówiącymi po rosyjsku, nieposłusznymi "separatystami" ze wschodu jest zaledwie wstępem do większej wojny - z prawdziwą Rosją. Jeśli jeszcze tego nie rozumiesz, posłuchaj tych kobiet, one rozumieją. Czekoladowy król jest brunatny nie przez przypadek. Mussolini. Czemu historia powtarza się jako farsa? Bo barany nic o niej nie wiedzą.