Mówią kobiety ze Sławiańska, kiedy mężsczyźni wojują. Młoda matka z córeczką: szkoły i przedszkola zamknięte. Zakłady pracy zamknięte. Nie mamy gdzie iść. Pomóżcie!
Kobieta z butlą wody: mam wodę do picia, ale nic do jedzenia. Sklepy są puste. Tak spokojnie mija czas w słonecznym, upalnym Sławiańsku na zbuntowanym wschodzie Ukrainy, ok. 1500 km na wschód od Warszawy. |