Ogłoszenia parafialne: Sowa i przyjaciele na tropie 2

-
Poszukuję kolejnych nagrań z restauracji Sowa i przyjaciele. Dotychczas jest ich w serii cztery, ale pojawiły się rzekomo nowe, z których dziennikurestwo przesłuchuje oficjeli - a to zdradkowi wytkną, że jest murzynem, czy odwrotnie... W każdym razie, że jest rasista. A ja nic nie słyszę, tylko jazgot stada owiec, co to im profesjonaliści od zarządzania stadem [czyli pastuchy] zwoje mózgowe w długi łykend programują. Ja tymczasem sobie pobiegam.

Jak wiadomo z rewelacji Wprost, w których produkują kawałki stenogramów, mają tam być porażające rząd rudego rewelacje. Ja tam raczej nieufny jestem i czekam na komplet nagrań, w dowolnym formacie audio. Opublikuję je bez ingerencji - dla dobra wspólnego, prawa, sprawiedliwości i obywatelskości, podobnie jak nagrania Gudzowatego. Nie przewiduję wynagrodzenia, poza podaniem informacji o znalazcy [wedle osobistego życzenia]. Nie mam natomiast ochoty i czasu na czytanie popłuczyn w postaci kawałków stenogramów, które jakaś gwiazda dziennkurestwa uzna za stosowne z tych materiałów skompilować i podać indianom nadwiślańskim do wierzenia. Takie "rewelacje" dla idiotów dawno mnie nie kręcą, konkretnie lat kilkadziesiąt, więc "odpisy", "stenogramy", "skróty" i "omówienia" możecie sobie wsadzić tam, gdzie wiecie, a ja mam w poważaniu. Zatem podsłuchiwacze i podsłuchiwani oraz recenzenci - co to się teraz podniecają jakimiś kawałkami nie wiadomo czego - bawcie się dalej w swojej sadzawce z błotem, rzucając je gdzie popadnie. Nie ma to większego sensu, bo każde dziecko nad Wisłą wie, że rudy i jego banda są tak umazani błotem [żeby nie powiedzieć po zezowatemu dosadniej], że nie ma już żadnego znaczenia, kto, kiedy i jak wielką bryłą błota ich obrzuci. Bawcie się dalej z tubylczymi debilami, próbując ich podjudzić, zobaczymy jakie z tego wyjdą wyniki. Ja na tę gierkę mogę co najwyżej oddać to, co wy wiecie, a mnie może ulżyć. Miłej zabawy.